Kto się zgadza ? Rola Dicaprio bez wątpienia totalny majsterszyk, miałem wrażenie że przyćmił nawet fenomenalnego Waltza. Scena walki niewolników i podnieta Dicaprio albo mocne rozgoryczenie i prezentacja z czaszką po prostu mistrzostwo świata. Zapada w pamięć, bez wątpienia rola oskarowa.
Jak dla mnie Waltz jak najbardziej zasługuję na Oskara. DiCaprio jak zwykle solidnie, ale jednak nominację dałbym własnie Waltzowi.
Mi się też wydaje że Waltz przyćmił wszystkich. Di Caprio świetnie zagrał ale Waltz był jak Joker w Mrocznym Rycerzu. Nie do prześcignięcia.
DiCaprio był rzeczywiście dobry ale nie jest to rola na Oscara sam Leo miewał lepsze występy ,które bardziej zasługiwały na tą nagrodę
Przyćmił to mało powiedziane. Od momentu pojawienia się Calvina, Waltza najzwyczajniej aktorsko nie ma. Staje się tylko statystą razem z Foxxem. Jedynie Samuel w niektórych momentach dotrzymuje mu kroku (raz jest z nieznacznie z przodu - scena z przyjazdu do Candylandu, a raz z tyłu - od czaszki do strzelaniny).
Waltz miał niezłe momenty na początku i na tle bezbarwnego Foxxa wypada naprawdę dobrze. Nie ma on jednak startu do Leo i Samuela - nie ta liga.
Dokładnie tak, zgadzam się w 100%..Kompletnie nie jestem w czasie z nominacjami na co wskazuje mój pierwszy post ale dziwię się że Leo nie został nominowany. Kiedy przyjeżdżają do posiadłości Calvina Waltza i Foxxa praktycznie nie ma już w filmie. Rola Leo zmiażdżyła mnie kompletnie szczególnie wspomniane sceny w pierwszym poście.