Nie wiem czy podobny temat był poruszany na filmwebie, ale rola, którą odgrywa Samuel L. Jackson jest prze, prze, przegenialna.
Bardzo ciekawy portret inteligentnego murzyna, konserwatysty, który w moim mniemaniu nie z chęci zysku nadzorował innych czarnych a z uwagi na wykształcony w sobie światopogląd i przyzwyczajenie do panujących realiów. Świadczy m.in wielkie uczucie przyjaźni którym darzy swojego Pana. Naprawdę można się pokusić o ciekawy rys psychologiczny tej postaci.
Nie zapomnę również tego jak zdezorientowany faktem przyjazdu Django, wołał coś w stylu: "Murzyn w wielkim domu! Murzyn w wielkim domu! Ojciec się w grobie przewraca..." :D