Źle się dzieje w państwie django. Chyba Quentin ma za dużo na głowie by panować nad swoją produkcją, za bardzo pochłonęły go ujęcia pistoletów w kaburach [jak widać na zdjęciu z planu]. Za bardzo chce zrobić pastisz lub hołd dla Sergia i pogubił się we wszystkim. Aktorzy uciekają a on ciągle przepisuje scenariusz, hmm...
NIE jestem jakąś wybitną fanka tarantino....ale nastawiam się ani na wielki hit, ani totalne rozczarowanie...
aktorzy może odchodzą ze względu na to że, tarantino zaproponował im mniejsze role i jak mają np. okazję zagrać gdzieś indziej główną partię , a w jego produkcji 5 minut to wolą większą rolę ...
A swoją drogą podobno były gdzieś już pierwsze pokazy fragmentów i czy to tylko dobra promocja - nie wiem - przyjęto je raczej dobrze więc może coś z tego wyjdzie
Czasami tylko myślę, że zaproszenie tylu gwiazd do jednego projektu może nie wyść dobrze...ale oprócz czekania , nie wiele nam zostaje :D :D :D
Ja jestem hardcorowym fanem Tarantino i jestem pewien, że Django na pewno będzie dobre. Tylko Quentin się rozdrabnia na planie jak Kurosawa lub Kubrick, a w dzisiejszych czasach to znaczy tyle, że jako reżyser tracisz aktorów na rzecz innych zobowiązań, bo nikt nie będzie tracił czasu gdy ty się zbierasz do kupy. No bo Tarantino mimo, że jest legendą, to nie ma takiego statusu jak Kurosawa czy Kubrick, że wszyscy przewracają się dla niego na łopatki, byleby robił tak jak chce.