PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620541}

Django

Django Unchained
2012
8,3 520 tys. ocen
8,3 10 1 520199
8,4 96 krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Tarantino/Aktor

ocenił(a) film na 10

Wy tez tak macie, ze jak pojawi sie Tarantino jako aktor to tak jakbyscie zaczeli ogladac W11?

ocenił(a) film na 10
Lobocop

w W11 grają lepiej

ocenił(a) film na 8
apdarw

Że co proszę?

KoniolubGrubas

to niestety trochę prawda. Tarantino z żadnej strony nie jest nawet "poprawnym" aktorem, a jego sztuczność aż bije po oczach.

ocenił(a) film na 6
Lobocop

"Dlaczego to ja?" czy coś w tym stylu:)

presence

za moich czasów nie było takich zbereśnych filmów

ocenił(a) film na 10
Lobocop

masz rację ale to on jest geniuszem i to jego film :) w pulp fiction zagrał bardzo dobrze

ocenił(a) film na 9
Lobocop

Trzeba przyznac że aktor z niego średni, ale moim zdaniem idealnie wchodzi w klimat i dodaje to filmowi kolejny ciekawy element

Lobocop

nie wcale tak nie mam

Lobocop

swoją drogą to tam maczałem w tym pończochy mojej matki celiny i brata po babci wacławiny

ocenił(a) film na 9
Lobocop

po przeczytaniu Twojego tematu tak mam ;*)

ocenił(a) film na 9
Lobocop

Nie.

Lobocop

Nie...dla mnie pojawienie się Tarantino w filmach jest jak podpis, parafka z dozą humoru :- )

ocenił(a) film na 10
Shui

Nic ogolnie do tego niemam ze tarantino pojawia sie w swoich filmach... rzeczywiscie dziala to jak podpis, taka kropka nad i.

Ale caly film ogladam wciagniety na 100% i zapominam o "bozym swiecie" gdy nagle pojawia sie tarantino odpala jakis tekst tak jakby go czytal z kartki a ja w tym momencie czuje sie jak na przedstawieniu szkolnym.

Lobocop

Rozumiem, ale myślę, ze to celowy zabieg, by właśnie tak się poczuć. Też w tych momentach czuję się tak, gdyby Tarantino powiedział :" Stop, jam tu był", ale z humorem :-)

ocenił(a) film na 8
Lobocop

podpisuje sie pod Twoimi słowami. Dodam jeszcze że widać było że jak tarantino był na planie jako aktor to reżyserka mocno podupadła. Ta scena było moim zdaniem najgorsza w całym filmie nie tylko ze względu na drewno Quentina

ocenił(a) film na 8
Lobocop

Nie w każdym filmie,ale akurat w "Django" to hmm swym talentem aktorskim nie błysnął...

ocenił(a) film na 9
Lobocop

Bez przesady. W Django rzeczywiście tak to może trochę wyglądało ale tak jak wyżej napisał Shui - też wydaje się to celowym zabiegiem. W Pulp Fiction jego epizod tępawego Jimmiego był genialny. W Od Zmierzchu Do Świtu także było super.

ocenił(a) film na 8
Nadgnity

za to w django mialem wrazenie ze ktos go zmusza do grania. męczyłem się razem z nim oglądając jego "grę"

ocenił(a) film na 8
Lobocop

hah xD w11 nie jest az takie straszne pod wzgledem aktorskim - w koncu juz kilka lat doswiadczenia przed kamerami stala obsada ma. wez sobie lepiej zobacz cos w stylu tych "brudnych spraw" czy innego badziewa - tam to nie wiadomo czy smiac sie czy plakac doprawdy najbardziej zenujaca rzecz w tv, wyprzedza nawet te wszystkie sądy.

czy ja wiem wedlug mnie sztuczny tarantino w epizodycznej roli to celowy zabieg. w koncu do jego filmow i tak trzeba podchodzic z przymruzeniem oka, mysle ze to kolejny humorystyczny element z jego strony i swego rodzaju pieczęć.

ocenił(a) film na 10
googaify

Z tym, ze ta jego gra aktorska nie byla na tyle zla (oczywista) zeby uznac to za zamierzony element filmu. Ja poznalem glownie po akcencie jaki uzyl tarantino ale wydaje mi sie ze jakbym nie znal angielskiego nie zwrocilbym az tak wielkiej uwagii... po prostu wytracila mnie ta scena z filmu :D

ocenił(a) film na 10
Lobocop

Prawda, Tarantino dobrym aktorem nie jest, ale kiedy widzę go na ekranie mam takiego banana na twarzy, że na aktorstwo zwracam małą uwagę :)