W poprzednim roku było wiele pozycji które bardziej lub miej zrobiły na mnie wrażenie, ale tylko
jeden z nich zachwycił mnie do tego stopnia jak oglądany niegdyś Łowca Jeleni. Jest to jeden z
niewielu filmów dla którego moim zdaniem należała się każda nagroda w kategorii w której był
nominowany, z jasnej przyczyny, w filmie Django podobało mi się wszystko począwszy od
scenariusza Quentin Tarantino aż po aktorstwo drugoplanowe. Nie dość że fabuła nie pozwala
nam się nudzić nawet przez chwile ( co jest niełatwe w westernach trwających ponad 2
godziny) to chyba wszystkie oczekiwania co do tego arcydzieła zostały spełnione - mamy
porządny western, dość dramatyczne i poruszające sceny, szczyptę pikantnego humoru, i w
dodatku to wszystko z czego najlepiej znany jest Tarantino. Pozostała pewnie jeszcze cała
masa rzeczy których nawet nie jestem w stanie wymienić. Polecam Każdemu
Z takim tytułami jak Mroczny Rycerz powstaje czy Avengers można się spierać, ale Django to idealny film dla wszystkich miłośników kina
nie sądze że dla wszystkich, a nawet śmiem sadzic ze dla nielicznych. A co masz do mrocznego rycerza, to przeswietny film i nie stawiaj go na jednej polce z jakims avangers-shitem.
Chyba nie do końca mnie zrozumiałeś, ja nie mam żadnych wątpliwości że Mroczny rycerz powstaje i Avangers to wspaniałe filmy. Oba bardzo mocno mnie zachwyciły, ale uważam że nie wszystkim przypadły do gustu. Sam widzisz że tak komiksowe kino jak Avangers ci nie odpowiada, a ja osobiście spotkałem się z krytykom tego właśnie wysoko budżetowego przedsięwzięcia, podobnie jak opinie że Batman Tim Burton był lepszy, mimo że nie zgadzam się z tego typu stwierdzeniami. Możliwe że moja pozytywna teza na temat Django jest nieco mniej obiektywna, ale cóż poradzić jestem wielkim fanem Quentin Tarantino i każde dzieło przy którym brał udział dostaje od mnie jedną gwiazdkę wyżej.
nie masz racji kolego co do kina komiksowego, bardzo je lubię, uwielbiam wręcz iron mana, jestem tez wielkim fanem mrocznego rycerza, ale nie ostatniej części, chodzi mi o dark knight nie o rises, dużym atutem tego pierwszego był Heath Ledger i za to go chyba najbardziej lubię. chyba się nie zrozumieliśmy bo bo avangersi i dark knight rises to dla mnie filmy cienkie jak barszcz. zastanawiam się tez czy twoja pisownia rzeczowników w formie : fabułom, czy krytykom, to celowy zabieg czy czy w podstawówce często uciekałeś z j, polskiego?
Po twojej opinii dochodzę do wniosku że nasz supr na temat Django i pozostałych filmów jest całkiem bezcelowy, obaj dawno wyrobiliśmy sobie opinie na ich temat i żadne argumenty z twojej czy mojej strony nie doprowadzą do wspólnego konsensu. Co do błędów w pisowni to wina mojego pośpiechu i zaniedbania, a nie jakieś ukryte zamierzone działanie mające czegoś dowieść. I to chyba w zasadzie wszystko.
Przekonujące, zastanawiałem się czy nie odpuścić do nie zapowiadał się jakoś rewelacyjnie. Dobrze być czasem tak miło zaskoczonym.