Myślałem że będzie jakaś akcja z nią na końcu a tu kicha. Mogli rozbudować jej wątek i dodać
sekwencję walki na siekiery, z chęcią popatrzyłbym jak wywija.
A tak ogólnie film bardzo dobry.
A mnie się wydawało że gdy Django wpada do chaty i wybija bandę (najemników albo łowców) to między innymi była tam ta Siekierezada;)
też właśnie cholera jak zobaczyłam tą laskę to pomyślałam o Zoe Bell, ale widzę jej w obsadzie.
Mówicie o tej zamaskowanej oglądającej slajdy w końcu izby? Nie było widać, żeby Django ją zastrzelił.
A Quentin gdzieś powiedział, że skracali film. Nakręcili więcej niż widać w wersji kinowej.
Całkiem możliwe, że edycja dvd będzie wzbogacona o jakieś epizody.
Dla mnie to ewidentnie ona (zwana wcześniej "Siekierezadą") zostaje zabita.
A o filmie to powiem, że fabuła ciekawa, ale "efekty specjalne" pozostawiają dużo do życzenia. Wiem, że tarantino lubi dużo krwi (Kill Bill), no ale dla mnie to lekka przesada... Szczególnie rozbawiła mnie scena na końcu jak Django każe się pożegnać murzynce z jej panią i gdy ona się żegna on ją od razu zabija... Typ stoi na piętro wyżej, celuje w nią od boku, a ona leci do tyłu... nie mówiąc już o samym fakcie latających ludzi po postrzeleniu co jest nie możliwe, gdyż fizyka na to nie pozwala. No, ale gdyby nie takie efekty (latanie po strzale) nie byłoby ciekawych scen akcji. Lecz tarantino PRZESADZA... no KUR... jak można odlecieć na 10m po wystrzale?!
Wiem... zbulwersowałem się... przepraszam, ale musiałem to z siebie wyrzucić :D
Ona oglądała jakieś stare zdjęcie przez coś w rodzaju aparatu. Kim była osoba na tej czarno białej fotografii.
Chyba muszę obejrzeć film dokładniej bo coś mi umknęło z tymi slajdami. Wiem że była w chacie ale co robiła to już przegapiłem.
Wydaję mi się, że ona nie ma większego znaczenia. Tarantino lubi obsadzać ludzi w kilkosekundowych ujęciach (np. Amber Tamblyn czy Jonah Hill), a wiadomo, że ponad to ma kilka swoich ulubionych dziewczyn - tak jak zawsze była nią Uma. Tak samo jest teraz z Zoe. Czytałam nawet kiedyś wywiad z nim, gdzie stwierdził, że jest wspaniała i chce ją w swoich filmach. O, taki tam jego kaprys ;p więc myślę, że jej rola naprawdę nic nie znaczy, chodzi o samą jej obecność :)