Choć gra aktorska miejscami toporna muszę przyznać, że film od początku jest ciekawy i
intrygujący. Motyw z tajemniczymi przesyłkami po prostu świetny, skutecznie podtrzymuje
fabułę i napięcie. Niestety wszystko zaczyna się sypać w momencie, gdy Adam znajduje
tajemniczy budynek ze zdjęć - tutaj pomysły scenarzystów wydają się kończyć i w
następstwie otrzymujemy obiecaną polską odpowiedź na "Adwokata Diabła", niestety
kompletnie niestrawną. A mogło być tak dobrze, gdyby tylko scenarzyści nie starali się
nieumiejętnie wzorować na kinie amerykańskim.