Film ogólnie mi się podobał, ale nie zczaiłem do końca o co chodziło.
Adam na końcu zabija Janusza, a po chwili pokazują Adama, który zginął w wypadku :)?
Adam ginie w wypadku, Janusz - szatan, walczy o jego dusze;) mniej więcej dlatego zakończenie jest takie jakie jest. Pozdrawiam
według mojego rozumienia po głębszej analizie ;p Adam po tym wypadku (kiedy zastał uratowany przez Janusza... tak naprawdę wpadł pod ten samochód i umarł) wpadł do czyśćca i tam miał szanse odkupić swoje grzechy, był poddany próbie, ( z czyśćca idzie się do nieba lub piekła) jednak nie dał rady oprzeć się pokusie szatana (moment, w którym Adam przychodzi do kościoła pełen skruchy aby przeprosić księdza był bliski odkupieniu jego winy, jednak przeszkodził mu w tym "Janusz"- szatan, który złożył mu propozycje...). No i tak to Adam wysłuchał Janusza i zrobił to co zrobił. Na samym końcu filmu widać dokładnie, że pokazało się piekło, że próba Adama zakończyła się niepowodzeniem i z czyśćca wpadł do piekła.
Ja zrozumiałem film bardzo podobnie. Miałem jednak wrażenie, że to nie czyściec ale po prostu piekło. Adam nie dostał szansy odkupienia swoich czynów. Kroczył ścieżka idealnie zaplanowaną przez Janusza. Przynajmniej tak wynika z tego ostatniego monologu.
Wg mnie dokładnie tak :) Ale ciekawe jest, że można na różne sposoby zrozumieć zakończenie, to właśnie czyni film wyjątkowym. Jestem zaskoczona, że Polacy potrafili zrobić film o takiej treści (thiller) i na takim poziomie. Trochę to oczywiście ściągnięte z adwokata diabła, ale mimo to jestem pod wrażniem :) Dotąd ceniłam jedynie polskie komedie.
Aha - moim zdaniem z czyścca jak najbardziej można trafić do piekła, pierwsze słyszę, że to już oznacza zbawienie - po co wtedy wogóle byłby czyściec? ;)
według mojej wiedzy teologicznej z czyśćca nie można iść do piekła, lecz tylko do nieba. czyściec to miejsce gdzie przez cierpienie odkupuje się swoje winy, jeżeli za życia nie zasłużyło się na niebo ale nie miało aż tak ciężkich grzechów aby iść do piekła. wielkość cierpień i ich czas nie jest dla wszystkich równy lecz proporcjonalny do win za które się pokutuje. tak więc w czyśćcu można tylko się polepszyć a nie pogorszyć, mimo że jest się nieustannie dręczonym przez demony. z pomocą i pocieszeniem do tych dusz przychodzi czasami Maryja lub Jezus.
co do filmu to nie jestem całkowicie przekonany co się działo z Adamem po wypadku. być może Janusz jako szatan oferował mu ocalenie w zamian za jego duszę (o czym mu wprost nie powiedział ale końcówka jasno świadczy jakie miał wobec niego plany). ta wersja zdarzeń jest przedstawiona w dalszej części filmu.
na samym końcu widzimy jednak że Adam ginie w wypadku, wiec biorąc pod uwagę drugą opcje - nie korzysta z oferty Janusza co może oznaczać, że nie sprzedaje swojej duszy i unika potępienia (tak mniemam). ale to tylko moje wyobrażenie. film jest tak skonstruowany że każdy może inaczej to widzieć.
ogólnie mimo wielu wad i nie najlepszej gry aktorskiej film mi się podobał. oceny jednak nie daję bo byłaby ona albo za wysoka albo za niska i nieodzwierciedlająca mojego stosunku do niego :)
W Wikipedii(bez śmiechów) jest napisane tak jak piszesz. Zawsze mnie zastanawiało czy z czyśćca można przejść do piekła. W prawosławiu jest coś takiego jak Mytarstwa, czyli miejsca w których demony nakłaniają ludzi do zła, aby mogły pójść do piekła. Nie wiem jak ty, ale ja na ten film nadal nie mogę znaleźć racjonalnych wytłumaczeń. O czyśćcu było jeszcze w Metamorphosis, Dark Floors. Ten stan pośredni przejścia do piekła był jeszcze w innym filmie, ale nie pamiętam tytułu. Tam para zabiła własne dziecko aby dostać odszkodowanie i w drodze po odbiór kasy mieli wypadek. Ale Dla ciebie i ognia wydaje się mimo gorszego wykonania lepszym filmem.
Jestem w stanie zrozumieć wiele zakończeń tego filmu
Pytanie do reżysera załóżmy katolika
"Skoro oszukałeś (postąpiłeś zle) możesz zostać również oszukany"
"Twoje złe uczynki jak bumerang obróca sie przeciw tobie"
Ja tak ten film odbieram
Skoro Istaniał diabeł to gdzie był Bóg i anioły stanowiące dobro
Zwyciestwo ZŁA nad DOBREM wątpliwe przesłanie
Pozdrawiam
Nie bardzo sie zgodze a przynajmniej nie do konca , bo przeciez tylko szatan namawia do zlego i nie ma dobrego duszka ktory by namawial do dobrego , a diabel kontynuowal poprostu droge , mial prawo do tego poniewaz glowny bohater zrobil zle rzeczy przed smiercia , moze gdyby nie wrobil ksiedza moglby isc automatycznie do nieba ,a tak diabel mial okazje Sprawdzic bohatera
Pozatym mozna pomyslec tez Diabel pokazuje bohaterowi dlaczego go zabiera do piekla - a dlatego ze by zaczal popelniac coraz wieksze zbrodnie.
Nie uwazam zeby przeslaniem bylo zwyciestwo zla nad dobrem a jezeli tak to tylko w tym jednym przypadku tego jednego czlowieka, moze nastepnym razem ( druga czesc ) bedzie inna i koles badz kolesiowa wybierze dobra droge i np przyzna sie i bedzie zalowal za grzechy a nie brnal dalej kosztem innych i swego sumienia
Zrozumiałem go dokładnie jak przedmówcy. A dowodem na to może być scena
jak mu się kajdanki same przerwały- prezent z "Góry", albo
niespodziewane zjawienie się Janusza w Kościele (z tej sceny to już
każdy powinien się domyśleć) czy też sylwetka dziewczyny dosłownie
ukrzyżowanej... Symbole, znaki religijne są bardzo częste w tym filmie.
Adam nieświadomie walczy o dusze.
Nic tylko polecić. Mimo przeciętnej gry aktorów (ale nie wszystkich)
film wymiata.
Też nie czaiłem końca, ale teraz już rozumiem. Inaczej się na ten film nastawiałem, a tu taki cyrk.
Tylko jedno "ale" dla przedmówców. Z czyśćca nie można trafić do piekła. Z czyśćca można tylko iść do nieba, nie ma innej drogi. Jeżeli trafi się do czyśćca jest się Zbawionym.
>Z czyśćca nie można trafić do piekła. Z czyśćca można tylko iść do nieba, nie ma innej drogi. Jeżeli trafi się do czyśćca jest się Zbawionym.
Brak logiki religijnych bajd nie zaskakuje, ale głupota wierzących w te bajki ciągle jeszcze potrafi mnie zaskoczyć.
Po kiego diabła jest Czyściec, skoro i tak stamtąd idzie się do Nieba?!
Bo jak się cierpi wieki to jest się oczyszczonym. Niektórzy nawet się biczują, ukrzyżowują itp. Obejrzyj se Martyrs tam będziesz miał odpowiedź.
Ok, kasujemy Czysciec. Od teraz jest tylko Niebo i Pieklo. Jakies jeszcze ustalenia przed zmiana? :P
Nikt nie zwrócił na to uwagi, ale w Biblii nie ma mowy o czyśćcu. Według wielu został on "dodany" gdzieś w średniowieczu aby umożliwić pobieranie opłat za różne obrzędy mające na celu wybawienie od niego lub skrócenie tego okresu. Oczywiście istnieje on według teologii przynajmniej katolickiej, niemniej >1000lat temu go nie było...
W Biblii nie ma też mowy o Niebie i Piekle. Nikt po śmierci nie idzie do Nieba, ani do Piekła. Zmarli "śpią" czekając na zmartwychwstanie po powtórnym przyjściu Chrystusa, co rozpocznie tzw. Sąd Ostateczny, trwający tysiąc lat. W tym czasie każdy będzie mógł podjąć decyzję czy opowiada się po stronie Chrystusa czy nie. Ci ostatni umrą na wieki ("Piekło"), ci pierwsi żyć będą wiecznie ("Niebo") na ziemi.
A ty skąd to wiesz:)? Byłeś w czyśćcu, piekle czy niebie. Skąd taka zdecydowana odpowiedź?
Według mnie szatan chciał wystawić Adama na próbę, żeby sprawdzić czy będzie mu bezgranicznie posłuszny, ale w ostatecznej próbie (scena z wanną) Adam nie wytrzymuje więc nie jest już potrzebny "Januszowi" przez co ginie pod kołami samochodu.
Poza tym przez to testowanie szatan i tak już dużo "zyskał", a że już więcej nie mógł uzyskać to postanowił się pozbyć Adama, żeby ten przypadkiem nie przeszedł do "konkurencji".
Moim zdaniem kluczowa dla filmu jest właśnie ta scena z potrąceniem Adama. Chłopak jest żądny kariery i pieniędzy (sprzedaje zdjęcia z wypadku i dodatkowo bierze kasę za informacje do zakładu pogrzebowego) więc jest bardzo zepsuty. Diabeł poszukuje takiej duszy ale chce poddać go kilku próbom. Adam posuwa się do największych przestępstw i zbrodni ale nie przechodzi finalnego testu lojalności - zabija Janusza. W tym momencie przestaje być kandydatem na "ucznia szatana" i jako alternatywna rzeczywistość ginie właśnie w tej scenie z samochodem gdzie diabeł nie ratuje go już przed wypadkiem.
Dobrze to rozumiem szanowny reżyserze?
Diabeł nie jest wszechmogący!
Co nie podoba się ktoś diabłu to oddaje go Bogu? Tak zrozumiałem twoją wypowiedź. Diabeł każdego chce oszukać i każdego okłamać, a co najważniejsze każdego sprowadzić na złą drogę i wieczne potępienie!
Diabeł nigdy nie ratuje, ratuje Bóg. I w ogóle przez twoją wypowiedź wywnioskowałem że ty akceptujesz istnienie piekła i diabła, ale Boga i nieba już niema. Tak?
moim zdaniem on do piekla trafia od razu...a w ogole to myslalem ze na proby szatan czlowieka wystawia za zycia a nie po smierci...przed zadnym wyborem nie staje bo to ze trafia do piekla jet rownoznaczne z tym ze nalezy juz do szatana. moim zdaniem zakonczenie mialoby sens gdyby nie zginal w wypadku a cala akcje potraktowac cos w rodzaju snu i walke ze swoim sumieniem(cos jak w filmie MECHANIK)
Jak to nie staje przed wyborem, przecież w każdej chwili mógł się zmienić, nikt nie kazał mu robić tego co robił, tak więc do szatana należał, ale z własnej woli
Dokładnie tak, miał wybór. Adam był człowiekiem zachłannym i chciał zrobić karierę za wszelką cenę, po drodze krzywdząc najbliższych, poświęcił narzeczoną, przyjaciół. Film rewelacja jak na polskie kino. Zakończenie dla mnie zrozumiałe. Janusz był jak szatan który chciał pokazać Adamowi że już należy do niego, przecież zaoferował mu u niego pracę tylko ma zrobić co mu karze.
moim zdaniem obojetnie co Adam by nie zrobil to i tak byl w piekle i tak...nie mial tak naprawde szansy odkupic swojej winy bo juz nie zyl.a od kiedy swoje winy mozna odkupic bedac martwym, komu niby mialoby to pomoc.
... a według mnie żył, przecież w momencie gdy powinien go przejechać samochód ratuje go Janusz (w scenie gdzie uszkodzeniu ulega aparat), bo wie że Adam jest zachłanny itp. a tym samym podatny na zagrywki szatana.
Na koniec szatan tak jakby cofa czas do momentu gdy uratował Adama, ale tym razem pozwala mu zginąć, bo Adam nie okazał się bezgranicznie oddany, a więc nie jest mu już potrzebny, ale po uratowaniu Adam w każdej chwili mógł się zmienić i przejść "na drugą stronę". Gdyby szatan/Janusz nie pozwolił zginąć Adamowi to prawdopodobnie by się nawrócił, a to byłoby nie na rękę szatanowi więc go uśmiercił dzięki czemu Adam trafi najprawdopodobniej do piekła a szatan będzie miał jedną duszę więcej w swoim dorobku ;)
Przynajmniej ja tak odbieram ten film.
czyli chodzi ci o to ze gdyby zdal ostatni test to Janusz uratowalby jego zycie ale Adam bylby cos w stylu jego przedstawiciela na Ziemi??
Coś takiego, a dokładniej: Janusz nie "cofnąłby" czasu, żeby pozwolić mu zginąć/nie uratować go i Adam dalej by żył, ale jako wspólnik (pewnie nieświadomy, bo myślałby że pracuje dla Janusza jako właściciela redakcji, a nie szatana).
Z drugiej strony, jeżeli Janusz by go wtedy nie uratował to pewne by zginął i trafił najprawdopodobniej do czyśćca, a jak już ktoś wcześniej napisał z czyśćca można trafić tylko do nieba, czyli szatan byłby stratny.
Proszę bardzo, przynajmniej ja tak odbieram ten film, można by pewnie wymyślić dużo więcej interpretacji które byłyby logiczne. Każdy odbiera film po swojemu ;)
W sumie są dwa logiczne wytłumaczenia filmu. Jeden to ten co pisaliście wcześniej, a drugi to taki, że gdy Adam zabija Janusza to później widzi zdjęcia ze swojego wypadku jak zginął. I możliwe, że w tym laptopie była pokazana przyszłość, co się zdarzy. No i gdy Adam już wychodzi od Janusza potrąca go właśnie samochód.
Ogólnie film niezły. 8/10
Oj naciągana ta druga interpretacja... Zwłaszcza że w samochodzie siedział ten gość, którego Adam zabił w tym starym budynku w miejscowości Milcz. Nie mogło to więc być po zabójstwie Janusza bo ten gość już nie żył.
w moim przekonaniu Adam zabijając Janusza na końcu - spełnia jego ostatnią wolę i kończy całą tą szopkę po czym idzie do piekła. skoro Janusz to szatan to zależy mu aby Adam zabił jak najwięcej osób. jak wiadomo samego szatana nie można zabić ale Adam nie wiedział że strzela do szatana więc można uznać to za morderstwo człowieka. na koniec jest jeszcze przedstawiona alternatywna wersja zdarzeń, gdzie Adam ginie od razu w wypadku, co byłoby dla niego oczywiście lepsze bo wtedy prawdopodobnie uniknąłby potępienia. film można odnieść do naszego własnego życia i sobie uzmysłowić że szatan jest bardzo przebiegły i ciężko z nim walczyć, tym bardziej jeśli nawet nie jesteśmy świadomi (jak Adam) że spełniamy jego wolę. chęć uniknięcia kary piekła powinno nas motywować do bycia dobrymi ludźmi.
jeśli Adam przezył wypadek i zabił te osoby to one już żyć nie bedą (oczywiście w tym ziemskim życiu). ale jeżeli Adam zginął w wypadku i ich nie zabił to naturalnie że bedą oni żyć.
no to w sumie sens filmu już rozkminiliście a tera szczegóły:D
Co w koncu z tymi zdjeciami dziewczyny Adama??? ona sie wypiera wszystkiego a jednak zdjecia i filmy były prawdziwe. Adam znalazł nadawcę anonimowych listów - Janusza, ale za nie rozkminił co Ania robiła na tych zdjeciach i filmach???
Według mnie filmy i zdjęcia były podrobione przez Janusza/szatana dlatego wyglądały jak prawdziwe, zwykły człowiek by tak nie podrobił, ale szatan ma jakieś tam "moce".
Hm... wiadomo ,że każdy ma własną interpretację zakończenia.
Ale ja w ogóle nie rozpatrywałabym tego wszystkiego pod względem teologicznym ;)
Moim zdaniem może też chodzić o to ,że Janusz rządny następnego świetnego artykułu, ale nei tak banalnego jak pornografia wśród księży upozorował wszystko.I po śmierci Adama, pokazane było jaką wersję wydarzeń przedstawiono w artrykule. :P
Chociaż to może troche dziwne podejście, i po przeczytaniu waszych postów wasza interpretacja bardziej pasujue do zamiarów ;)
Pozdrawiam :)
Witajcie.Pozwolę sobie wyrazic zdanie w tym miejscu bo jest to najczęściej odwiedzane sposród wszelkich tematów dotyczących tego filmu-i nie mozna sie temu dziwić.Zakończenie jest niezwyczajne. Film jest rewelacyjny i nie da się tego ukryć.Choc zawiera błędy.Gra aktorska...cóz kazdy kto obejrzy,zauwazy roznice między oscarowymi produkcjami a polskim wykonaniem w tym filmie,lecz nie o tym chce mowić.Film jest naprawde zaskakujący i fantastyczny.I choc dla osób dla ktorych hobby to zjawiska nadnaturalne i niewyjasnione,moze w pewnym momencie stac sie bardziej klarowny niz dla innych,lecz i tak jest zaskoczeniem.Przedstawienie tematu jest rewelacyjne,scenariusz rewelacyjny,pomysł rewelacyjny...
piekło,szatan,zło,grzechy serca,ludzkiego umysłu,uczuć jakie nami rządzą...,ktorych nawet zwierzęta nie potrafią wykrzesać...wszystko zostało zawarte w tym filmie...polskim filmie.Na dodatek muzyka i słowa utworu,ktorego nigdzie nie mogę znależć-niestety-są...jak zapewne domyślacie się-rewelacyjne.
Brakowało w dzisiejszych czasach remake'ów i komiksowych,niezawsze udanych wykonań...takiego "kina",tak dobrego filmu.I pojawił się-ja czuję sie zaspokojony.Uwielbiam kino ktore stawia na nogi i zaskakuje,a przy tym daje do myślenia,a nie podaje wszystko na tacy.
Gratulacje i więcej tak udanych pomysłów!
Ja to zrozumiałam inaczej - wg mnie główny bohater ginie wtedy pod samochodem i rozpoczyna się jego kara za grzechy, czyli piekło. Po pierwsze z czyśćca nie można iść do piekła, a po drugie był to człowiek zepsuty, nie zasługujący na odkupienie (opieramy się na religii chrześcijańskiej - podobnie pewnie jak reżyser skoro wykorzystywał takie właśnie wątki). Swoją drogą TA wizja piekła jest niesamowita i innowacyjna. Jest ono dosłownie życiem po życiu tylko w najgorszym scenariuszu jaki możemy sobie wyobrazić. Biorąc pod uwagę ostatnią rozmowę z Januszem można właśnie taki wniosek wyciągnąć (rozmowa o dwóch różnych punktach widzenia) Po za tym gdy wychodzi do łazienki - komputer jest zamknięty, gdy z niej wraca z zamiarem zastrzelenia Janusza - komputer jest otwarty i zwrócony w jego stronę. Janusz dokładnie wiedział co się stanie, manipuluje głównym bohaterem od samego początku. Gdy przekrojowo widzimy piekło inni ludzie też wyglądają jak pogrążeni we śnie, w wizjach zapewne dręczeni w taki sam sposób. Ja tak zrozumiałam ten film. Dla mnie był rewelacyjny.
Nie wiem ,czy ktoś zauważył , ale jak dla mnie dobry szczegół : Po tym jak już Adam palnął Januszowi w łeb podchodzi do lapka i orientuje się, że na stronie umieszczone są właśnie m in zdjęcia z jego wypadku itd itp - i tu jest motyw, bo po zastrzeleniu Janusz na początku wisi na krześle, a kiedy Adam przegląda lapka Janusz normalnie się w niego wpatruje i siedzi zwyczajnie z powrotem na fotelu.
Ogólnie podzielam zdanie ogółu z drobnymi wyjątkami, najbliżej mi do opinii nad tą którą teraz piszę;) , czyli ,ze Adam po wypadku automatycznie poszedł do piekła (bo pomimo, że wzbudzał pewnie w większości widzów pozytywne odczucia, to przecież był skrajnie złym człowiekiem) i od tego momentu zaczęła się jego męka i właśnie to jak ona wygląda jest najciekawsze - Adam został pokonany za pomocą jego własnej broni - wciągnięty w intrygę oszczerstw kłamstw i fotomontaży, zmanipulowany do popełniania coraz to nowych zbrodni , podkopana i wręcz zburzona została jego wiara w kobietę którą kochał itd . Można założyć, że tak będzie wyglądało jego piekło przez wieczność , nie może na koniec nawet sam sobie palnąć w łeb, swoją drogą zabijając Janusza popełnia patrząc z chrześcijańskiego punktu widzenia kolejny grzech , także nijak nie przybliża go to do zbawienia - przeciwnie potwierdza tylko, że na piekło zasłużył, zabijając Janusza wręcz spełnia jego życzenie , jego plan , końcówka gdzie jak w kalejdoskopie przesuwają się kolejne osoby uwięzione w swoim własnym piekiełku powala na kolana.
ps jedno czego można być pewnym, a przynajmniej ja jestem tego pewien (bo z tego co wyczytałem nie dla każdego jest to takie pewne i ok - szanuje to ;)), to, że co się działo od wypadku oczywiście nie miało miejsca w w prawdziwej rzeczywistości jeśli można to tak ująć .
Zaproponuję trochę inną interpretację tego filmu, która chyba nie pojawiła się w dotychczasowych wypowiedziach...
Wśród Waszych interpretacji pojawiają się takie:
- Adam w momencie wypadku jeszcze żyje, jest jakby w momencie zawieszenia i od tego, jakie decyzje podejmie zależy, czy będzie żył dalej czy trafi do piekła
- Adam od razu ginie w momencie wypadku i trafia do piekła, a wydarzenia dalsze dzieją się właśnie już w piekle.
Nie podzielam interpretacji deka87, że szatan wystawia Adama na próbę, w której się nie sprawdza, więc pozwala mu umrzeć. To nie szatan decyduje, czy człowiek umrze czy nie...
Na ten film można spojrzeć też inaczej. Adam ginie już w momencie wypadku, a to, co oglądamy dalej na ekranie, to projekcja tego, jak mogło wyglądać jego życie, gdyby przeżył. Reżyser pokazuje nam, że Adam gdyby dalej żył byłby zdolny do jeszcze gorszych rzeczy, do zdrady, do morderstwa.
Tak więc sądzę, że w filmie nie jest ukazane życie pośmiertne Adama.
Twoja interpretacja brzmi ciekawie, ale imho jej słabością jest to, że nie tłumaczy ostatniej sceny (jazdy przez poziomy 'piekieł').
remigiuszs napisał:"Na dodatek muzyka i słowa utworu,ktorego nigdzie nie mogę znależć-niestety-są...jak zapewne domyślacie się-rewelacyjne. "
masz tu piosenkę http://www.youtube.com/watch?v=G7bLGvEvfco i teledysk./ PO POLSKU przecież
>Film ogólnie mi się podobał, ale nie zczaiłem do końca o co chodziło.
Adam dostaje propozycję, czego tak na prawdę nie jest w pęłni świadom. Przechodzi swojego rodzaju test. W finałowej scenie okazuje się że cena jest dla niego zbyt wysoka. Adam odrzuca propozycję. Ponieważ jednak zbyt daleko zaszedł musi za to zapłacić.