Fakt, to nie jest kino wysokich lotów...gdy sie oglada ten film, rzuca sie w oczy marna gra aktorska, niedopracowanie, braki techniczne...no i co z tego? Może to nie jest film dla krytyki, tylko takie lekkie kino dla poprawienia nastroju? Dla mnie filmy Zatorskiego naprawde poprawiają nastrój: maja proste przesłanie: w tym całym zasyfionym świecie może nam sie jeszcze coś dobrego przytrafić i nie musi być to koniecznie miłość spadajaca z nieba ale po prostu, to na co czekamy, za czym tęsknimy...tak wiec odrzuccie krytyke i zobaczcie z tych filmach cos wartościowego!!!