Niewiele spodziewałam się po tym filmie, a dostałam ponad godzinny, pełen napięcia i zaskoczeń świetny dramat psychologiczny. Bardzo dobra gra aktorska - niewiele słów, a tyle emocji na twarzach, w ruchach, każdym grymasie, wyrazie oczu. I ta piosenka na koniec. Brawo!
A co to za piosenka, ktoś wie? Jaki tytuł, kto śpiewa? Też mi wpadła w ucho. A film też mi się bardzo podobał.