PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5096}
6,8 1,1 tys. ocen
6,8 10 1 1145
Do krwi ostatniej...
powrót do forum filmu Do krwi ostatniej...

Propagandowy

ocenił(a) film na 3

Film typowo propagandowy, chociaż mający w sobie troszeczkę prawdy z polskiej historii. Braterstwo polsko-radzieckie i takie tam piedołki wynikające z tego filmu chyba musimy sobie z góry odpuścić. Jedyna scenka to przybycie Polaków z Sybiru do obozu rekrutacyjnego. Patrzą goście na orła i choć ten bez korony na pewno wzbudza w nich nadzieję, że wyrawą się z sybiryjskiego pikiełka. A dalej to już ble, ble, ble...

użytkownik usunięty
sarcasm

Bo była przyjaźń Polsko-Radziecka. Teraz jej nie ma a nie była. Gdyby ukazywali wojny między naszym narodem a ZSRR, to by było niezgodne z historią.

Nie wiem gdzieś ty widział przyjaźń z tymi ścierwami.
Podli mordercy z sowietów i tyle...

Jeżeli uważasz, że sowieci to byli przyjaciele Polski, to obrażasz pamięć mojej rodziny i mnie osobiście "koleżko".

ocenił(a) film na 7
southmilpitas

Sowieci wiadomo, byli kim byli, i są kim są. Jakby na to nie patrzeć trzeba się z nimi liczyć. Jak to się mówi. Zabij 10 nazwą ciebie mordercą, zabij 10 000 000 nazwą ciebie zdobywcą. Mnie interesuje raczej historia tych bądż co bądż zwykłych ludzi. Nie kazdy miał szansę uciec po kampani wrześniowej na zachód i walczyć we Włoszech czy we Francji. Wielu z tych tak zwanych pro komunistycznych żołnierzy to zwykli poczciwi polscy zesłani na sybir obywatele którzy tak samo jak ci z zachodu ginęli za ojczyznę. Przecież wiadomo że wielu z nich nie mogło się pogodzić ani z Katyniem ani z wstrzymaniem wyzwolenia Warszawy w której trwało powstanie. Były nawe takie jednostki które wbrew rozkazom przedarły sie do powstańców. A co powiecie o Angolach i USA. Nie dość że w 1939 r nam realnie nie pomogli. Mówię o Angli i Francji to jeszcze w 1945 nas sprzedali. Zwykłe dupki. Ja się dziwię że Polaczki tak nadstawiaja karku za USA i UK. Jestem niemal przekonany że gdyby faktycznie przyszło co do czego to by po raz kolejny nam nie pomogli. Prawda jest taka. Umiesz liczyć , licz na siebie. Ani Rosja, ani Anglia, czy USA nie są żadnym gwarantem bezpieczeństwa. Prędzej to oni za naszymi plecami dogadają się na naszą szkodę niż odwrotnie. Oczywiście jakąś tam politykę uprawiać trzeba i z sąsiadami sie dogadywać. Doradzał bym jednak większy dystans odnośnie udzielania militarnego wsparcia komukolwiek. Film natomiast całkiem niezły.

Rahabiel

Poczytać np książkę Władysława Andersa, poczytać pooglądać i posłuchać o tym jak Armia Powstawała, kto szedł w szeregi Ami Czerwonej A kto w Polskiej. Jeżeli i Andersowi, Sikorskiemu ktoś umie z was zarzucać stronniczość. To jest mi przykro. Nigdy nie powinniśmy znając naszą historię ufać bezgranicznie jakiemuś państwu. A kolega lub koleżanka u dołu widać nic nie wie a gada. Kto chwali zachód ten chwali kto zna historię ten wie kto nas wystawił kiedyś i dziś zrobił by to znowu.

Rahabiel

Śmiesznie się to czyta z dzisiejszej perspektywy :) Jak to się ludzie mylą w internecie.

southmilpitas

Przyjaźń między ludźmi nie ma granic, tym bardziej na wojnie ważne było aby przeżyć. Nie można wszystkich sowietów wrzucać do jednego worka. Polsko radzieckie braterstwo broni to nie żaden wymysł, ale fakty.

sarcasm

Ja bym go propagandowym nie nazwał. Hoffman bynajmniej nie mówi w nim nikomu, co ma o kim i o czym myśleć. Raczej stara się pokazać różne dylematy jednostek uwikłanych w takie czy inne ówczesne uwarunkowania dziejowe oraz motywy i konsekwencje ich wyborów. A jeśli "propagandowy" charakter filmu ma się wiązać z obecną polską "poprawnością historyczną", wedle której o tym, co na Wschodzie, wolno tylko źle, a o tym, co na Zachodzie i w Polsce przed wojną, tylko dobrze, to tym lepiej o nim świadczy. Ta ostatnia jest bowiem również zakłamaniem, tylko w drugą stronę.

ocenił(a) film na 7
amsonia

Mam nieodparte wrażenie że chciałeś powiedzieć coś innego niż ci wyszło. Miało być chyba TO TYM GORZEJ O NIM ŚWIADCZY. Wydaje mi się że ludzi którzy kierują się w swych ocenach nie zaistniałymi faktami, a poprawnością związaną z tym kto obecnie rządzi nie można ocenić pozytywnie. ( można im wybaczyć jeżeli działają w niewiedzy ale to inna sprawa ) Dla mnie to hipokryci. Mnie uczono że 17 Września 1939 roku Rosjanie wkroczyli by nam pomóc. Jako uczeń też tak myślałem. Jednak każdy dorosły który prywatnie powtarzał ten bzdet był jedynie politycznie i jak na owe czasy historycznie poprawnym hipokrytą. Podobnie dziś. Każdy kto przedstawia zachód jako wcielone dobro w którym należy upatrywać zbawienia popełnia ten sam błąd. Ci goście w XX w zdradzili nas przynajmiej dwukrotnie, a w XXI dali dowody ( rurociąg na dnie Bałtyku i wycofanie się z tarczy antyrakietowej ) że też nie do końca mozna im ufać. Na wschodzie oczywiście podobnie.

amsonia

Hoffman pokazał dylematy jednostek i jedyne politycznie słuszne sposoby ich rozwiązania :)
Jedna sprawa mnie niezwykle frapuje ... oglądając filmy wojenne z lat '60ych zwykle czuję się mniej indoktrynowany niż tu ... a to już końcówka lat 70tych ...
No i nareszcie dowiedziałem się dlaczego tylu Polaków było na terenie ówczesnego ZSRR - "bo uciekali przed Niemcami na wschód" ;)

nikx

I czemu kłamiesz? Przecież wspominają też o zsyłkach.

ocenił(a) film na 2
sarcasm

Propaganda taka, że aż zęby bolą. Pierwsza część to wręcz horror, opowiada o tworzeniu armii Andersa. Dobra Stalin, dobrzy polscy komuniści, za to Sikorski i Anders to pazerne cwaniaczki wymigujące się od walki. O dziwo jest o Katyniu, ale oczywiście jedynie w jednym zdaniu jako elemencie goebbelsowskiej propagandy jakiej uległ Sikorski. Aż żal, że tylu świetnych aktorów wzięło w tym udział. Część druga jest już o tworzeniu I DWP. Na początku obozowe zycie, ot harcerski obóz, namioty rozbite w lesie, chłopaki uczą się musztry, fajnie jest. Potem mamy bitwę pod Lenino, kiepsko sfilmowaną, ciasnym kadrem, postrzeleni żołnierze padają teatralnie na ziemię, a niemieckie wszystkie dwa czołgi wyglądają jakby uciekły z pudelka z zabawkami. Są tak kanciaste, czarne, że wyglądają jakby były bardzo złe na Polaków i wszystkie inne narody miłujące pokój. Sceny batalistyczne to wiele lepsze są choćby w "Czterech pancernych", nie mówiąc o rzeczywistych arcydziełach polskiego (PRLowskiego) powojennego kina wojennego czyli "Jarzębiny czerwonej", "Kierunek Berlin" czy "Ostatnie dni". Jednym słowem ten film to jedna wielka lipa. Nie warto tracić czasu. A Hoffman tym dziełem dużo stracił w moich oczach.

ocenił(a) film na 4
Inga__filmweb

A warto przy okazji dodać, że pod Lenino Niemcy nie użyli ani Tygrysów, ani dział pancernych Elefant (wydaje mi się, że ten kanciasty pojazd, który był w filmie miał przedstawiać właśnie to działo), więc kolejna propagandowa zagrywka. Ogółem marny film wojenny, mam nadzieję, że bitwa pod Lenino kiedyś doczeka się rzetelnego obrazu filmowego, przynajmniej dokumentalnego.

Inga__filmweb

Sikorski wcale nie został w filmie przedstawiony źle. Jako człowiek gotowy na kompromis. Zresztą Anders też nie został przedstawiony całkowicie źle. Myślę, że gdyby dzisiaj kręcono ten film to byłby bardziej stronniczy.