PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=10000459}

Do ostatniej kości

Bones and All
6,5 16 986
ocen
6,5 10 1 16986
7,1 40
ocen krytyków
Do ostatniej kości
powrót do forum filmu Do ostatniej kości

jako mól książkowy na ogół nie lubię ekranizacji filmowych. faktem jest że książki często rzeczywiście są lepsze od filmu jednak w tym przypadku film o wiele bardziej podobał mi się od oryginału. przede wszystkim Luca Guadagnino stworzył naprawdę piękny pod względem estetycznym , wizualnym film grozy.


Różnice między książka a filmem (na szybko z głowy)

Maren była wychowywana przez matkę a później poszukiwała swojego ojca. W filmie jest na odwrót
Główna bohaterka ma 16 a nie 18 lat (matka porzuciła ją dzień później po 16. urodzinach i spędzeniu „dnia idealnego)


- to, co mnie zaskoczyło w filmie to scena gdzie maren dołącza do Sully’ego do ucztowania pani Harmon ponieważ w książce ofiarami Maren byli wyłącznie chłopcy i mężczyźni ; pierwsza ofiara kanibalizmu Maren tj. jej opiekunka Penny stanowiła pierwszą i jedyną zjedzoną przez Maren kobietę

- w książce Maren dość długo jakkolwiek ufała Sully’emu i postrzegała jako swojego sprzymierzeńca, pomimo tego że Lee od pierwszego spotkania z Sullym mówił, że ten nie jest z nią szczery, definitywnie coś ukrywa i jest bardzo podejrzanym typem


- jedynymi zjadaczami / kanibalami jakie spotkała Maren to Sully i Lee

-




Największe rozczarowanie pod względem adaptowanego scenariusza: wyrzucenie z scenariusza największego płot twistu w książce tj. Scully jest ojcem poszukiwanego przez Maren rodzica co jednocześnie czyni z niego jej dziadka.

isobel

ups, post post źle się opublikował.
dodam, że jestem pod dużym wrażeniem scenariusza adaptowanego który pod wieloma względami bije mierną książkę o głowę.

kontynuując różnice w filmie i w książce:

- w książce tuż po tym jak zostaje porzucona przez mamę, wyrusza do swoich dziadków ze strony matki i tam maren udaje się ją znaleźć ale przygląda się tylko przez okno i widzi załamanie jej matki

- o ile w filmie Lee wyjechał ze swojego miasta po zjedzeniu własnego ojca, w książce jest wątek gdzie jego dziewczyna jest świadkiem jak pożera jednego z beznadziejnych facetów jego matki i trafia do zakładu psychiatrycznego

(BTW, matka Lee bynajmniej nie była nauczycielką jak to wspominał Lee w filmie - w książce Lee wspomina o tym że nią gardzi , o ich złych relacjach i o tym że notorycznie wybiera beznadziejnych facetów)


- w książce faktycznie ojciec Maren dał jej listy i zjadł własną rękę (tylko jedną, a nie dwie jak w filmie) , ale nie próbował jej zabić czy jakkolwiek skrzywdzić (co zabawne w książce wyraźnie jest wspomniane że ośrodek w którym przebywa ojciec Maren nie przypomina takich instytucji tak jak są przedstawiane w filmach)


- pod koniec Scully faktycznie ginie , ale w książce zostaje zjedzony przez Lee

- w książce pod koniec Kyla żyje , nie zostaje zamordowana przez Scully'ego a jej włosy do jego "trofeum"

- tylko w filmie Sully morduje Kaylę i dołącza jej włosy do swojego trofeum

- Maren faktycznie pożera Lee jednak nie w tak dramatycznych okolicznościach. w filmie o wiele to zostało napisane bo w książce jest imo bez sensowne.

wracając jeszcze do scenariusza rozczarowało mnie to że zabrakło sceny na jarmarku w której Lee zdobywa pluszowego E.T. zarówna dla Maren jak i dla oszukanego na jarmarku chłopca. urocza scena - naprawdę chciałam zobaczyć pluszowego E.T. na ekranie ;D

z kolei pod względem książki rozczarował mnie sam romans bo w oryginalnej wersji praktycznie go nie ma. przez większość książki ona jest zazdrosna, pod względem więzi emocjonalnej zbliżają się się do siebie bardziej dlatego że razem podróżują. bez dwóch zdań film przebija książkę jako cannibal lovestory.

isobel

do książki mam podstawowy zarzut, że nie dowiaduję się, co właściwie kierowało Sully'm że tak podążał za swoją wnuczką i tak ją "nie lubił", poza tym w filmie pojawia się postać Jake'a grana przez Michaela Stuhlbarga której nie ma w książce

isobel

Dlaczego Maren pożera Lee w książce?

Ivelise

szczerze? nie mam pojęcia. tłumaczy się, że dla Maren kanibalizm był powiązany bezpośrednio z jej poczuciem intymności. zjadła go gdy leżeli w łóżku , dodatkowo upojeni whisky, krótko po tym jak Lee zabił Scully'ego. ten akt pożarcia go ma się rozumieć jako przejęcie jej mrocznej strony, utratę kontroli, zaakceptowanie w pełni swojego kanibalizmu.

jak napisałam wyżej, w mojej opinii ta scena jest bezsensowna. zaadaptowany scenariusz przez Guadagnino jest o niebo lepszy pod tym względem.

isobel

Chciałam dziś kupić książkę ale teraz już wiem,że lepiej jak kolejny raz obejrzę film.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones