Latają, strzelają, tylko po co i na co? Film zbyt odległy kulturowo, by mógł się podobać.
"ZWARIOWANY KOREAŃSKI WESTERN" - dla jednego to minus, dla innego plus ;p i przecież to tylko film rozrywkowy, "latają i strzelają" bo o to tu właśnie chodzi. I co to znaczy, że "film jest zbyt odległy kulturowo, żeby mógł się podobać"?? Jeśli mi się podobał to też jestem zbyt odległy kulturowo? ;p poprawniej by było stwierdzić, że jest zbyt odległy kulturowo, żeby mógł się spodobać KAŻDEMU, chociaż moim zdaniem wcale nie jest tak źle z tą różnicą kultur, przecież masz tu pełno dowołań do kultury zachodniej (no, chyba że przyjmiemy, że western też jest nam odległy - co zresztą wg takiego myślenia mogłoby pasować...). Poza tym nawet jeśli coś pochodzi z innej kultury to wcale nie znaczy, że nie może się podobać "przeciętnemu ciemnemu Polakowi"...