dalej robi wrazenie - ciekawe efekty oraz charakteryzacja no i popisowa rola tytulowa, naprawde warto obejrzec.

gdyby był krótszy moze ocena była by w góre ale troche wydłuzony jednak bardzo niezły jak na tamte czasy film o alter egu które namawia do złego .. :)


juz wczesniej były filmy o Dr. Jakyll i pan Hyde . z 1920, 1912 , 1913 a nawet słyszałem ,ze powstała jakaś w 1908 :) ale ie wiem ule w tym prawdy .. bo nawet...

Doktor Jekyll i Pan Hyde z 1931 to znakomite połączenie dramatu z gotyckim horrorem w teatralnej odsłonie. Pierwsza wersja dzwiękowa to zarazem najlepsza kreacja Dr Jekylla oddająca przesłanie powieści.

czy to jedyna czarno-biała wersja filmu?

choć nie tak bardzo; da sie obejrzec i nic więcej.

ale kiedyś tak to wyglądało, nie to co teraz - aktorskie drewno.

Zespół DUCH zagra dwukrotnie w krakowskiej galerii ONAMATO muzykę na żywo do filmu „Dr. Jekyll & Mr. Hyde” !!!
Gorąco polecam !

Jak się nazywa utwór grany na początku filmu (napisy początkowe)?

Odpowiednie napięcie i akcja. Niezły film i niezłe aktorstwo. Nie nudziłam się.

Znakomity,zwlaszcza ze jest z roku 31,i zdaje sie,ze to jedna z lepszych wersji.Ekranizacja odbiega nieco od ksiazki i zdaje sie ze wolalbym wierna adaptacje,ale i tak jest bardzo dobrze.Swietna postac E.Hyde'a,idealnie stworzona i zagrana

Czy ktoś pamięta zakończenie filmu o dr Jeckyll'u i panu Hyde'ie gdzie jest scena nad grobem (jeśli dobrze pamiętam) i pokojówka bądż pani domu (w sensie opiekunka domu) mówi stojąc z przyjaciółmi: "My wiemy kim byłeś dr Jeckyll, byłeś naszym przyjacielem" albo jakoś tak. Mówi tak ponieważ dr Jekyll zginął, czy też...

Mr Hyde raczej śmieszy niż straszy ale cóż, mówimy o początku lat 30. XX w. Film ten uważam za bardzo dobry, choć długo się rozkręca. Świetna gra F. Marcha. Dla miłośników starego kina to pozycja obowiązkowa i prawdziwa pychotka.

szczerze mówiąc obiecywałem sobie nieco więcej po tym filmie. przede wszystkim mocno już miejscami się zestarzał, a niektóre sztuczki realizatorskie zwyczajnie bardziej bawią niż imponują. najbardziej jednak irytował mnie główny bohater: rozmemłana niemota jakich mało, płaczliwy mięczak bez żadnego charakteru. trudno...