Ogromny plus ode mnie za nieschematyczność (choć już na początku znałem kolejność
ginięcia - tu specjalnego zaskoczenia nie było). Jako horror jest to film co najwyżej średni.
Jako materiał na wyłączenie się ze świata zewnętrznego, a po wyjściu z kina na ciągłego
banana fascynacji na twarzy - bardzo, bardzo, BARDZO dobry. Dzięki ciągłemu zmienianiu
punktu widzenia, miało się przez cały czas skoki napięcia. Film można obejrzeć zarówno
jako siekę, którą się szybko zapomina, jak i zastanawiać się po seansie na ile nasze
decyzje są całkowicie samodzielne, a na ile ktoś ma na to znaczący wpływ. To wszystko
sprawia, że film mogę polecić praktycznie każdemu. :)
Tak w ogóle na pierwszej, premierowej projekcji w Rybniku dzisiaj o 12:15, poza moją
ekipą, była - uwaga, uwaga - 1 osoba! :D