Kolejny film w którym reżyser naśmiewa się z Polaków. Bohater filmu pochodzi z Polski i od razu uznawany jest za obleśnego, leniwego. Po włamaniu właśnie go podejrzewają o kradzież. Ogólne mniemanie poprawia końcówka w której wyjaśnia się, że bohater jest artystą w Włoch wykożystuje jego pomysł do zbicia majątku.
Jak cię widzą tak cię malują (czytaj: filmują) Niestety hordy polaków-dorobkiewiczów nie wyrobiły za granicą najlepszej opinii , ale mniejsza o to. FIlm mnie "zmęczył", ale dałem 4/10 z uwagi na odmienne gusta, bo ogólnie nie był źle skręcony .... może znajdzie jakiś fanów :)
Mnie osobiście znudził i po 30 minutach wyłączyłem
W takim razie ocenianie mógłbyś sobie darować. To tak jakby Twoja pani nauczycielka w szkole postawiła Ci dajmy na to 2+ sprawdzając tylko 1 z 5 rozwiązanych przez Ciebie zadań. Uważasz, że byłoby to sprawiedliwe?
i tak powinno być. Jeżeli w pierwszej części kartkówki napiszę totalne bzdury, że śmiech i wstyd, to po co oceniać dalszą część takiej klasówki ?
Dlaczego mówimy o Adolfie Hitlerze, że był bardzo złym człowiekiem skoro oceniamy go tylko w połowie ? Przecież lubił filmy, kochał zwierzęta i był dobry dla kobiet. Czy to sprawiedliwe tak go mieszać z błotem ? Oczywiście, że tak.
Po to, że może w dalszej części coś Ci jednak w główce zaświtało i napisałeś coś mądrego ;]
Z tym porównaniem do Adolfa to trochę nie trafiłeś. Tu chodzi o ocenianie czyjejś pracy, twórczości, a nie skrajnych zachowań ludzkich..
A tak poza, to kto mówi, że Hitler był złym człowiekiem? Miał zarówno wady jak i zalety. Tak jak każdy z nas ;)
Mnie, jak i zapewne 90% ludzkości nie obchodzą te dobre aspekty z życia A.H. tylko to, co zrobił złego i dlatego jest powszechnie nazywanym zbrodniarzem p/ludzkości, chociaż kochał psy, dzieci i kobiety (wybranej rasy oczywiście)
Tak samo film oceniłem po tym co w nim złego było przez pierwsze kilkanaście minut , bo na szczęście nie jestem nauczycielem który musi się przedzierać przez stek bzdur aby dostrzec w dalszej części klasówki jakąś jedną mądrą odpowiedź.
Szkoda było mi marnować oczu na dalszą część filmu, a że ma jakiś potencjał i komuś może się podobać to nie dałem najniższej oceny, tylko dostrzegłem pewne zalety tego filmu i zostawiłem 4
Mimo to uważam za kompletny idiotyzm ocenianie filmu tylko po fragmencie. Może wszyscy najlepiej zacznijmy oglądać same trailery filmów i na ich podstawie je oceniać, bo po co się wysilać, no nie? ;]
Po co w ogóle oglądać trailery i tracić czas ? Lepiej zajrzeć na Filmweb i spojrzeć na średnią ocen.
Jak widzę film poniżej 5 to nawet go nie nagram a co dopiero mówić o wydaniu kasy na bilet do kina czy zakup płyty.
Przecież po to jest to forum i skala ocen, aby zaoszczędzić czas i pieniądze w unikaniu marnych filmideł.
Szacuje się, że na świecie powstaje codziennie 10 pełnometrażowych filmów. Nikt nie jest w stanie tego ogarnąć, musimy zdać się na opinie innych. Mnie osobiście film znużył do tego stopnia, że go wyłączyłem i wpisałem na forum MOJĄ osobistą opinię, którą podtrzymuję - lepiej przeznaczyć czas na spacer lub na któryś z pozostałych 9 filmów, które właśnie dzisiaj powstał , niż akurat na ten film.
PS: mówimy u to o filmach kinowych , później emitowanych na płytach DVD / BR , a jeśliby do tego dołączyć produkcje telewizyjne to powstaje 10 filmów, ale na minutę ...
P.S. Cieszę się, że możesz pochwalić się wiedzą na temat częstotliwości produkcji filmów, ale ja nie o tym...
Po pierwsze: z tymi trailerami, to była ironia ;] Po drugie średnia ocen na Filmwebie jak dla mnie często jest jakąś totalną pomyłką. Jedne filmy mają zupełnie niezasłużenie zaniżoną, inne natomiast megawysoką, a okazują się prawdziwymi gniotami. Mnie osobiście wielokrotnie zdarzało się wysoko oceniać filmy ze średnią 5, a nawet 4.ileś tam...więć, wiesz...
Chyba trochę zbaczasz z tematu. Możesz sobie SWOJĄ osobistą opinię wyrażać jak chcesz i ile chcesz. Do niej nic nie mam. Natomiast nie widziałeś filmu w całości? Ok. W takim razie walnij sobie w ramach rekompensaty komentarz, że np. zasnąłeś już na samym początku, że DNO itp., ale nie oceniaj go bo taka ocena nigdy nie będzie sprawiedliwa, ani współmierna do tego, jaki jest w rzeczywistości. To, że film jest nudny na początku, nie oznacza, że musi taki być w całości. Jeśli tego nie pojmujesz, to musisz mieć mieć coś z głową.
Właśnie przez takich jak ty, filmy mają jakąś kosmiczną, nieadekwatną do wartości średnią :/