Zupełnie przyzwoity odmóżdżacz. Coś się w tym filmie cały czas dzieje, bardzo fajni bohaterowie (szczególnie Mickey Rourke, którego uwielbiam) a i czasem bywa zabawnie tylko nie rozumiem po kiego co 2 minuty jest jakiś durny efekt wciśnięty, tu coś zwalnia, tam przyśpiesza, tu jaśniej, tam ciemniej. Po co to wszystko? Czy każdy współczesny film musi być przeładowany takimi śmieciami?
Akurat w tym obrazie takie efekty są potrzebne ale nie w takiej ilości dlatego ocena taka a nie inna (nie wiem nawet czy nie za wysoka).