Jest intryga, jest napięcie. I nawet końcowa przewidywalność do końca przewidywalna nie jest. Czego chcieć więcej od kina rozrywkowego? Aż dziwne że jak dotąd tylko 10 wątków na forum. Ale może to i dobrze, bo jak się stanie popularniejszy to zaraz się "znawcy" rzucą dopatrywać się naukowej logiczności, złego aktorstwa czy tam czegoś jeszcze.
Mi się podobało. Podobnie jak Frequency czy Deja Vu. Z drugiej strony rozumiem, że ktoś może mieć inny gust. Ale i tak pewnie niedługo się o tym po raz setny dowiem, bo przecież ci myślący inaczej muszą koniecznie zaznaczyć swoją obecność :)