Bez porównania lepszy film niż przereklamowany, nudny, ciągnący się jak flaki z olejem "Ojciec chrzestny" *. Ale też nie jakieś tam arcydzieło. Ot - perypetie mafijne. Johnny oczywiście świetna rola, dobrze, że kazali mu zgolić wąsa :)
* Oczywiście "znafcy" kina wsiądą na mnie i będą mnie przekonywać, że "Godfather" jest wybitny, klasyk itp, nie respektując mojego prawa do wyrażania własnej opinii.
No bo takie wpisy wyprzedzające zazwyczaj odstraszają tychże "znafcuf".
Ale nie brakuje maniaków, którzy pragną ci wmówić, że skoro ten czy inny film (aktor, zespół, płyta, piosenka, sportowiec) jest tak wysoko w rankingu, to grzeszysz, gdy tobie się nie podoba. Po prostu się nie znasz, i tyle no nie?
Zabawne że krytykując tendencje do ślepego zapatrzenia sam postępujesz dokładnie tak samo, tj deprecjonujesz klasę Ojca Chrzestnego rzucając nic nie wnoszące w dyskusje banały w stylu "przereklamowany, nudny, ciągnący się jak flaki z olejem" a fanów filmu określasz pogardliwym "znawcy" . Podwójne standardy ;-) ?
Nie widzę rozbieżności w mojej wypowiedzi.
Godfather bez porównania jest bardziej znany i uznany w świecie filmu, jednocześnie w mojej (i nie tylko) opinii jest najzwyczajniej przereklamowany. Świadczy o tym (że jest znany) chociażby wyokie miejsce w rankingu Weba, a "znafcami" określam najczęściej osoby, które patrzą TYLKO na ranking, udając przy tym krytyków filmowych i wmawiając mi, że się nie znam.
Może i się nie znam, ale film mnie zdecydowanie rozczarował, a taki Donnie Brasco powinien być zdecydowanie wyżej w rankingu, w starciu z takim gniotem jak OC.
I znowu to samo. Zamiast napisać że Ojciec ci się nie podobał i uważasz go za przereklamowany film stwierdzasz że to gniot. Krytykujesz brak skłonności do dyskusji po czym sam robisz to samo.
Każdy ma pewnie listę powszechnie uznanych filmów których nie cierpi ( osobiście chociażby nie znoszę Nietykalnych i Infiltracji ). Nie twierdze jednak że to gnioty, a fanów nie nazywam znafcami - nie lubię tych filmów i tyle. Tym bardziej że fakt powszechnego uznania świadczy raczej o tym że coś jest ze mną nie tak a nie z ogółem.
Koleżko Czepialski, trochu zmień ton, bo zieje od Ciebie powoli agresją. I brakiem umiejętności czytania ze zrozumieniem.
"Zamiast napisać że Ojciec ci się nie podobał i uważasz go za przereklamowany film stwierdzasz że to gniot."
Odsyłam Cię do mojego pierwszego postu, ewentualnie do okulisty.
Jeżeli słowa "gniot" i "znafca" Cię urażają, to Cię serdecznie przepraszam.
Temat dotyczy Donnie Brasco i to w jego kontekście pisałem o poziomie Ojca Chrzestnego, więc jak chcesz ujadać na jeszcze innych co nie lubią OC to wejdź na komentarze pod OC.
Piszesz o agresji ( wskaż mi z łaski swojej w którym miejscu ), po czym nazywasz mnie "koleżką" a moje wypowiedzi nazywasz "ujadaniem". Podwójne standardy ? To raz. Dwa. Nigdzie nie napisałeś że "Ojciec ci się nie podobał i uważasz go za przereklamowany" . W pierwszym poście ( choć zabawne jest że odsyłasz mnie do pierwszego, skoro moja odpowiedź odnosiła się do 3 ) napisałeś że Ojciec jest "przereklamowany, nudny, ciągnący się jak flaki z olejem". Nie jest to w żadnym wypadku wypowiedź zbieżna do tego co ja napisałem, gdyż jest wyraźnie nacechowana negatywne w przeciwieństwie do mojej - neutralnej. Może więc sam powinieneś zastosować się do swojej rady a propos okulisty?
Aleś mnie misiaczku wypunktował. Aż mi w pięty poszło i z wrażenia nie wiem, co odpisać! Łaaaał!!!
Tak na serio:
Wyskakujesz jak Filip z konopi i łapiesz mnie za słowa, powtarzając co raz: "Podwójne standardy?" "Podwójne standardy?" Nie zamierzam się z Tobą użerać konfliktowy człowieczku.
"Piszesz o agresji ( wskaż mi z łaski swojej w którym miejscu ), po czym nazywasz mnie "koleżką" " - a co ma jedno do drugiego???
"W pierwszym poście ( choć zabawne jest że odsyłasz mnie do pierwszego, skoro moja odpowiedź odnosiła się do 3 )" no widzsz smutny człowieczku - miałeś okazję się pośmiać.
Piszesz do mnie z pokoju bez klamek?
Nie odpiszę Ci więcej, nie, że brak mi argumentów, szkoda czasu. Idę jutro do pracy, a Ty do gimnazjum.
"Aleś mnie misiaczku wypunktował. Aż mi w pięty poszło i z wrażenia nie wiem, co odpisać! Łaaaał!!!"
Oczywiście że nie wiesz skoro mimo obawy o swój cenny czas decydujesz się poświęcić go na personalne docinki. Więc również żegnam. A do gimnazjum brakuje mi jeszcze kilku lat, obecnie uczęszczam do III klasy w szkole specjalnej.
Jak dla mnie oba filmy dobre i na mniej wiecej rownym poziomie sa tej samej tematyki jednakze dotycza dwoch roznych aspektow... Trzeba sie kierowac tym co my uwazamy na temat danego filmu... Ale gorzej gdy ktos uwaza film typu wladca pierscieni za arcydzielo ktorym byc nie moze jak dla mnie, to dziala tez w druga strone ... Film ktory ma byc arcydzielem musi spelniac pewne kryteria mi sie zdaje... Najlepiej sie nie klocic ktory film byl lepszy choc jak ktos twierdzi ze film dotyczacy waznego tematu i ze znakomita gra jest dnem to nie mozna przejsc obok bez wypowiedzenia sie... Ludzie dziela sie na kategorie sa ludzie ktorzy lubia sie zastanowic nad filmem a inni lubia proste filmy gdzie ciagle sie cos dzieje i nie trzeba myslec.
" Ludzie dziela sie na kategorie sa ludzie ktorzy lubia sie zastanowic nad filmem a inni lubia proste filmy gdzie ciagle sie cos dzieje i nie trzeba myslec."
Nie wiem jak Ty, ale ja lubię gdy ktoś do mnie mówi językiem prostym, zwięzłym, przejrzystym i na temat, a nie robi mi łamigłówki. I nie musi to znaczyć, że jestem głupi. KAŻDY film trzeba ZROZUMIEĆ. Poza tym film powinien sprawiać radość, a nie być łamigłówką czy metaforą... A film OC jest typowym przerostem formy nad treścią chociażby jak 'kultowa' " Mechaniczna Pomarańcza".
Przykre jest, że moja subiektywna opinia spotyka się z zajadłością elokwentnego ale niezbyt kumatego użytkownika loretti i spamerami typu gniewek.
Ja cię doskonale rozumiem Reżyser i według mnie masz całkowitą rację.Człowiek na filmwebie nawet nie może się szczerze wypowiedzieć na temat filmu,który przez większość jest uznawany za ''arcydzieło''.Ludzie po prostu nie umieją przyjąć krytyki i od razu bronią danego filmu i zaczynają rzucać przezwiskami co jest oznaką słabości.I mam dokładnie te same odczucia co ty.Film nudny,ale z ciekawą fabułą,a Don Corelone rzeczywiście fajna postać,ale to tyle w temacie,fajerwerek nie ma.Chłopcy z ferajny o wiele bardziej przypadł mi do gustu niż to.
O dlaczego środki przekazu w filmie "powinny" być proste??? Bo ty tak powiedziałeś? Jedne filmy są bardziej dosłowne, inne mniej, z czym masz problem? Trochę tolerancji, której brak zarzucasz innym. Nie mogę z takimi ludźmi - taki otwarty, a zachowuje się jak nadęty bufon, bez urazy - ja tylko mówię WPROST zamiast używać metafor... Heh...
Ooo kolejny hejterek co się rzuca o byle co :D.Napisałem,że jego ukochany Godfather mi się nie spodobał i od razu od bufonów przezywa,kolejna słaba osóbka :).Bufonem jesteś ty bo mnie przezywasz tylko dlatego,że napisałem co myślę na dany temat.I nigdzie nie napisałem,że środku przekazu w filmie powinny być proste. o.0..Nie wiem skąd ty to sobie wytrzasnąłeś kolego.
"Nie wiem jak Ty, ale ja lubię gdy ktoś do mnie mówi językiem prostym, zwięzłym, przejrzystym i na temat, a nie robi mi łamigłówki. I nie musi to znaczyć, że jestem głupi. KAŻDY film trzeba ZROZUMIEĆ. Poza tym film powinien sprawiać radość, a nie być łamigłówką czy metaforą... "
To Twoje słowa, które tylko streściłam w swojej wypowiedzi i już trudno było zrozumieć. :D W takim razie rozumiem, dlaczego nie lubisz filmów, które zmuszają do myślenia.
Żałosny jesteś :).Uwielbiam filmy która mają przekaz i to coś :).Po prostu ojciec chrzestny mi się nie spodobał i tyle.I niby co ty rozumiesz?Nazywasz mnie głupią osobą :)?To coś ci się chyba pokręciło kolego :).To,że komuś się nie podoba film,nawet,gdy rozumie jego przekaz,to nie oznacza od razu,że jest idiotą.Ty jesteś za to idiotą,jeżeli tak myślisz i w dodatku bezpodstawnie mnie obrażasz :).Słabą osoba jesteś ot co.
Nie pozdrawiam ;).
to wszystko było do reżysera, jak słusznie zauważył, przepraszam za pomyłkę :* :D
Dzięki Vivienne2 ale jak już, to do "REZYSERA" bez "Ż". Oglądałaś może "Nic śmiesznego"? Filmwebowa wyjadaczko? :)
Aaa haha,to również przepraszam wtedy :P.Patrz do kogo piszesz następnym razem xD.
Reżyser, przestań gwiazdorzyć, bo to słabe. Plujesz się do ludzi zanim napiszą jedno słowo.... Wiem o czym mówisz, też nie lubię pseudo znawców, ale trochę luzuuu! Zianie agresją podczas oskarżania innych o agresję to... HIPOKRYZJA. Pozdrawiam!
Vivienne2 a Ty jesteś tak błyskotliwym użytkownikiem, że odpisujesz użytkownikowi patryk250 w odpowiedzi na MOJE słowa, on z kolei odpisuje Tobie, potem Ty mu - CYTUJĄC MOJE WYPOWIEDZI.
Dziewczyno nie potrafisz poruszać się po "drabince" filmweba, odpowiadasz innemu użytkownikowi na moje słowa.
No i co z tego? Widać twój intelekt cię nie zawiódł, jeśli domyśliłeś się, że to do ciebie.
Bardzo dużo wniosła ta twoja wypowiedź do dyskusji o filmie. :D :D
Nie spędzam całego życia na bezsensownych "filmłebowych" dyskusjach mających na celu podniesienie mojej samooceny i udowodnienie wszystkim wokół jak bardzo jestem elokwentna, więc i nie wszystko mi tu wychodzi. Przynajmniej potrafię się przyznać do tego, że nie jestem idealna lub że popełniam błędy i nie mam z tym problemu, w przeciwieństwie do ciebie. ;)
"Widać twój intelekt cię nie zawiódł, jeśli domyśliłeś się, że to do ciebie."
Mnie nie - w przeciwieństwie do Ciebie, bo nie wiesz komu odpowiadać.
"Bardzo dużo wniosła ta twoja wypowiedź do dyskusji o filmie. :D :D " - Twoja z resztą też :)
"Nie spędzam całego życia na bezsensownych "filmłebowych" dyskusjach" - dostrzegam to :)
"Przynajmniej potrafię się przyznać do tego, że nie jestem idealna lub że popełniam błędy i nie mam z tym problemu, w przeciwieństwie do ciebie. ;)"
Nie jestem idealny i popełniam błędy. - Widzisz, przyznałem się do tego i nie mam z tym problemu :)
Ponadto powtarzam kolejny raz - słabo się znam (albo w ogóle) na kinie gangsterskim - porównałem jedynie "Ojca Chrzestnego" z "Donnie Brasco".
Mój intelekt mnie zawiódł, bo nie wiem komu odpisywać. Idę e sobą skończyć. :D
Koniec dyskusji, porównuj sobie, co chcesz. :D
smiać sie nie mogę przestać xD oby więcej takich debili , od razu sie humor poprawia
Debilizm można jeszcze wybaczyć, bo z tym się rodzisz albo nie, więc Pan_Rezyser nie miał na to wpływu, ze taki się urodził, ale jego chamstwo, które ujawnił w odpowiedziach na bardzo mądre i kulturalne posty użytkownika loretti jest moim zdaniem niewybaczalne.
loretti zmieniłeś nazwę czy otworzyłeś nowe konto "lamaro"?
"jego chamstwo, które ujawnił w odpowiedziach na bardzo mądre i kulturalne posty użytkownika loretti jest moim zdaniem niewybaczalne."
Gdy się dowiedziałem, że moje chamstwo jest niewybaczalne, popłakałem się i straciłem sens życia.
zupelnie bezsensowne porownanie, male masz pojecie o filmie gangsterskim. Ojciec chrzestny to saga o rodzinie mafijnej skupiajaca sie na Michaelu Corleone oraz jego przemianą pod wplywem roznych wyborow, a Donnie Brasco to inna tematyka. Łacza ich tylko sprawy mafijne.
Bra sco moznaby porownac ewentualnie do Zycia Ca rlito lub Goodfellas, ale z tym porownaniem to troszke sie osmieszyles.
'zupelnie bezsensowne porownanie, male masz pojecie o filmie gangsterskim."
Mylisz się, mam ŻADNE pojęcie o filmie gangsterskim. Porównałem tylko dwa filmy w tej tematyce, które w niewielkim odstępie czasu obejrzałem.
A ty jesteś ch..j :-)
I mi ciebie nie szkoda.
Tylko to nic nie wnosi do dyskusji na temat filmu, nie sądzisz?
:-) :-) :-)
Już?
Ulżyło ci? Wyżyłeś się za pomocą internetu?
Jak już wspominałem w swoim wcześniejszym komentarzu - pisanie czy ktoś jest głupi czy mądry nic nie wnosi do tematu o filmach.
I teraz wkraczamy do finałowej fazy gimnazjady w twoim wydaniu:
Podaj adres tfardzielu, gdzie możemy się spotkać i gdzie dzielnie obijesz mi facjatę.
Dajesz.
:-) :-) :-)
Patrz, nie wiedziałem, że data zarejestrowania się na tym portaliku jest wyznacznikiem bycia znawcą...
Myślisz, że przed pojawieniem się na filmwebie nie oglądałem różnych filmów? Nie miałem o nich zdania?
Doobreee ;-D
Panie Piczka, jutro to mam drugą zmianę, a ty co, znowu do urzędu pracy?
I znowu nic? Ojej, biedactwo...
A może zbyt dużo filmów oglądasz i nie masz czasu się czegoś nauczyć?
"Dupny znafco", a cóż ci takiego zrobiłem, że się do mnie trolliku przylepiłeś co? Nie wiem, za niska ocena "Ojca chrzestnego" i innych dzieł, które nie wypada oceniać inaczej jak na 9/10? To cię zabolało, Panie Piczka?
To czy film jest nudny czy nie nie jest wyznacznikiem jego zajebistości, filmy "nie nudne" to zazwyczaj jakies papki lub co najwyżej dobre filmy, które podobają się szerszej publiczności właśnie dlatego, że nie są nudne - ale nie mogą aspirować do grona arcydzieł (poza wyjątkami) jakim jest Godfather. Spróbuj docenić fabułę, klimat tego filmu, który może dla Ciebie jest nudny, ale widocznie Copolla miał w dupie to czy komuś film będzie wydawał się nudny - on stworzył mistrzowskie widowisko dla ludzi, którzy potrafią docenić kino.
Moje oceny:
Ojciec Chrzestny (część 1) - 9
Donnie Brasco - 8
Jeśli interesują Cię te klimaty to obejrzyj koniecznie Życie Carlita (z Alem Pacino, remake odpuść), Goodfellas, Gotti, Prawo Bronxu, American Gangster, Kasyno, Infiltracja, Droga do zapomnienia.
Nie wiem czy jesteś trollem, ale podejmę wysiłek wyjaśnienia problemu. Masz pełne prawo do swojego gustu, Ojciec chrzestny może ci się nie podobać. Jednak istnieje coś takiego jak prawda obiektywna i Ojciec chrzestny jest wybitnym arcydziełem. Kwestionowanie tego faktu nie świadczy zbyt dobrze o wrażliwości filmowej.
Ja nie mam żadnego problemu byś mi wyjaśniał. I może nie używaj prawniczych terminów w kontekście filmu. Bo FAKTEM jest że film powstał a kwestią GUSTU czy jest wybitny czy też nie. Ludzie ślepo powtarzają oceny zawodowych krytyków, bo chcą uchodzić za znawców. Poza tym jest coś takiego jak sentyment i ludzie przez jego pryzmat potrafią oceniać. Co nie znaczy, że uważam że nie ma ludzi którzy w dobie dzisiejszej nie zachwycą się tym filmem. Ja do nich (nie)stety nie należę. I miło by było gdyby inni to szanowali a nie łapali za każde słowo byle by mi dać do zrozumienia że jestem laikiem.
Tak dla zabicia czasu przyglądałem się temu co tu w temacie wypociłeś. Proponuje przeczytać to wszystko jeszcze raz i się zastanowić kto kogo obsmarowywuje i zionie agresją. Tak przy okazji zanim napisałem tego posta przeczytałem twoje inne wypowiedzi, pomyślałem sobie ''chłop miał ciężki dzeiń i każdy mu przeszkadza, bywa tak czasem'', no ale widze że masz jakiś problem albo lubisz wku.... innych. Nie nawidze takich ludzi jak ty i mówie to z pełna świadomością, masz prawo wypowiadać się na temat każdego filmu jaki Ci się podoba bądź też nie, ale nie możesz ubliżać innym tylko dlatego że ktoś się z tobą nie zgadza. Kilka wpisów więcej i leci nadużycie, kilka więcej i konto zablokowane, tak to działa, więc wypowiadaj się mniej pochopnie bo to nie jest jarmark tyle strona poświęcona filmom.
"Tak dla zabicia czasu przyglądałem się temu co tu w temacie wypociłeś" - no to widzę, że masz ciekawe życie i jesteś bardzo zajęty.
Obsmarowywanie i zianie agresją? Człowieku, racz zauważyć że nie atakuję kogoś w czyimś temacie, tylko JA JESTEM ATAKOWANY W MOIM TEMACIE bo np. ten temat założyłem JA i zamieściłem w nim MOJE, subiektywne opinie. I za krytykę "OC" czy innych "dzieł" TO JA jestem obsmarowywany najpierw. I na pewno nie zawsze dobrze się bronię. Ale nie wszedłem na temat "OC" by tam skrytykować jakiegoś wielbiciela. Jest to różnica.
"Kilka wpisów więcej i leci nadużycie, kilka więcej i konto zablokowane" - hahaha :) - chłopcze nie strasz mnie takimi bzdurami:) Na same wulgaryzmy administracja często nie reaguje na zgłoszenia a ty mnie straszysz banem za wystawianie kiepskich not "klasykom" typu OC???
Daruj sobie takie denne komentarze, bo jak mówią "przyganiał kocioł garnkowi".