Lubię filmy o takiej tematyce, ale w tym akurat wszystko jakby znane od lat - wymieszane w garze filmy takie jak Mad Max, Gladiator, 28 dni później, Underworld i zapewne jeszcze by się coś znalazło. Wyszło jak w taniej knajpie. Najbardziej dobijała mnie kamera doznająca częstych konwulsji, humor bardzo niefortunnie wkomponowany w poszczególne sceny, nie czepiając się już nawet szczegółów pokroju błyszczącej maski, nienaruszonej po zderzeniu z autobusem zrobionym zapewne z papieru. Słabe 4