Film przedstawia tą samą problematykę co film Moneball. Miałem wrażenie że ten film już gdzieś widziałem. Jak ktoś nie ma co robić to może obejrzeć ale nie ma się też nad czym zachwycać.
podobny ale jednak mamy tu odwrotne podejście do sprawy niż w Moneball, tam statystyki i komputerowe bajery stały się świetną sprawą, tutaj zostały ośmieszone przez starego Clinta i jego wspaniały słuch ;)
to jakby podejście z drugiej strony, Moneyball o wiele lepszy, gdyby nie Clint to by o tym filmie nigdy nikt nie usłyszał