z romansowo-gangsterskim wątkiem wplątanym między dekolt Aniston. Miały być salwy śmiechu i sytuacyjne gagi, a jest znudzenie i przysypianie od samego początku. Choć pierwsze 30 min zmuszałem się do oglądania z nadzieją że jednak akcja się rozkręci to przy napisach końcowych żałowałem że jednak nie kimnąłem sobie wtedy... Jedyny zabawny moment w filmie to stroje obojga bohaterów podczas kolacji w willi "Pod Kupidynem". Na prawdę nie warto tracić na ten film czasu.