Ja też jestem zachwycona, rola Ribisiego w tym filmie utrzymała mnie w przekonaniu, że jest on prześwietnym aktorem :D

Szczerze przyznam, że nie kojarze Ribsi z innych filmów :/ ale w tym z pewnością zagrał rewelacyjnie, tak jak i Blanchett. Może też spodziewałam się czegoś więcej, zważywszy na obsadę, ale nie powiem że się rozczarowałam :)

ja Ribisi'ego zauważyłam po raz pierwszy w "szeregowcu Ryanie" zagrał tam sanitariusza Wade'a ... tak mnie zmroziła jego śmierć, że nie sposób było nie zauważyć tego aktora ... potem się zaczęło, spojrzałam na filmweb.pl kto go zagrał i dowiedziałam się że Ribisi zajrzałam do filmografii i natychmiast mi się rzuciło w oczy "wzgórze nadziei", "60 sekund", "jeźdzcy apokalipsy", "miedzy słowami" które widziałam a z których go nie kojarzyłam, tylko ze wzgórza nadziei sama domyśliłam się kogo grał. Po krótkim namyśle rzuciła mi się na oczy ta zdradziecka gęba juniora

haha :D ja tez zwrocilam na niego uwage przez "szeregowca..." i stalam sie wrecz maniaczka filmow z nim xD

no ja też można powiedzieć jestem maniaczką jego filmów, jego i jeszcze jednego aktora który grał w "szeregowcu ..." - Barry'ego Peppera. Oglądam wszystkie filmy w których grają. Właściwie to Ci dwaj aktorzy są teraz dla mnie odnośnikiem, czy film jest dobry. Jak któryś z nich gra w jakimś filmie to znaczy że ten film jest dobry ... narazie moja teoria się sprawdza, ani razu się nie zawiodłam

(Giovanni Ribisi )
Zagrał fantastycznie. Uznanie.

Zgadzam się! Zobaczyłam go w "Niebie" i teraz wszystkie filmy z nim po kolei oglądam. W "Dotyku..." scena, w której przykłada sobie spluwę do głowy i nagle, z bardzo spokojnego mechanika staje się nieobliczalnym psychopatą, zwaliła mnie na kolana. Jest świetny! Gość potrafi wszystko zagrać. Jest niesamowicie przekonywujący. Szkoda, że tak mało znany.

jeśli ktoś mógł zagrać tę rolę to tylko On.