Nie zgadzam się!!! Film jest nudny, chociaż wątek plagiatu rzeczywiście trzymał mnie w niepewności no i gra dwóch postaci Anthony Hopkins - moim zdaniem facet ma talent do gry świrów i ja nie mam nic przeciwko, postac siostry kurcze w tym filmie to byl jedyny maisterstuck ta babka byla tak wkur...jaca jakbym widzial swoje rodzenstwo, poza tym dno koleś z Jarheada to porażka!!! No i gdzie ta fabuła, Więcej fabuły jest w szarym papierze do d...

Baka baka baka

Mojd dowod jest taki nie patrz na roplakana Gwneth bo ci sie wszystkiego odechce

Na Co zasługuje ten film? NA Oskara? Za co? Przecież ta produkcja to porażka!

yhm, ten film powinien dostac Oscara!!! Wlasnie obejrzalam... rewelacyjna rola Hopkinsa i Paltrow!!! Zero nudy, wciaga od pierwszej minuty i trzyma w napieciu do ostatniego momentu. Czołoweczka jak dla mnie!

dla mnie grzech ze nominacji nie dostal za film najlepszy. no i ze paltrow nie dostala

No to mi wytłumacz to dzieło, mędrcze. Ja jakoś nie widzę w nim ani grama życiowości... No, chyba, że pisanej przez "rz".

LUDZIE, GDZIE TU NUDA????!!!! Rozumiem, że mogło wam się nie podobać, ale jak poszliście do kina z popcornem i oczekiwaliście luźnego, łatwego, na którym nie trzeba myśleć kina to się myliliście. Film jest naprawdę dobry i Gweneth powinna dostać za niego nominację do oscara o ile nie samą nagrodę główną. Hopkins i Gyllenhaal również zagrali popisowo. No cóż mam mówić... 10/10!!!!

A co w tym filmie jest takiego zmuszającego do myślenia? Dla mnie to tylko pretensjonalna i mało oryginalna opowieść o niczym (ani o matematyce, ani o geniuszu, ani o szaleństwie, ani o związku ojciec-córka). Gdzie ta głębia się pytam? Aktorów się nie czepiam, chociaż po moim ulubionym aktorze - Anthonym Hopkinsie oczekiwałbym nieco więcej. Pzdr

Haha właśnie wymieniłeś wszystkio to o czym jest ten film: matematyka, szalony geniusz. A związek ojciec-córka jest w filmie bardzo głęboko podkreślony (córka rzuca szkołę by zaopiekować się ojcem). Może i już było coś takiego, ale czy nie po raz setny odmrażany jest temat np. miłości, która przychodzi od pierwszego wejrzenia?

Jak dla mnie to ten film tylko próbuje mówić o matemyce i reszcie... Żaden z wątków tego filmu nie wciągnął mnie na tyle żebym mógł powiedzieć, że jest "o tym". No ale to tylko moja opinia... Dużo lepszym filmem o matematyce i geniuszu (i nie tylko) jest choćby "Piękny umysł" (albo "Pi").

Nie jestem matematykiem, wiec nie bede sie wypowiadal na temat tego czy ten film mowi o matematyce czy tylko udaje, ale napewno pokazano w ciekawy sposob relacje rodzinne, ciekawie wykreowano postac zarowno ojca "szalonego geniusza" jak i jego dwoch diametralnie rozniacych sie od siebie corek, no i interesujacy motyw - nazwijmy to - "determinizmu" (czy obawy tej bohaterki sa uzasadnione? czy jej przyszlosc jest z gory przesadzona z powodu genow?). Nie twierdze ze ten film to arcydzielo ale jest ciekawie zrobiony, oryginalny, nietypowy i sklaniajacy do myslenia.

Zgadzam sie co do tego, ze ten film trzeba zrozumiec. Ogladanie go wymaga koncentracji i myslenia o tym na co sie patrzy. Warto tez obejrzec go wiecej niz raz. Gdy czytam wypowiedzi na tym forum, ze "nuda", ze "1/10" itp to dochodze do wniosku ze niestety wiekszosc ludzi nic nie zrozumiala.

Ja akurat dalem 9 ;)