PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=1013}
7,5 150 tys. ocen
7,5 10 1 149715
7,5 62 krytyków
Dracula
powrót do forum filmu Dracula

Kiedyś bardzo lubiłem ten film. Po wielu wielu latach postanowiłem obejrzeć kolejny raz a że akurat jestem świeżo po książce Brama Stokera to niestety musze stwierdzić że uzyte nazwisko pisarza w tytule filmu powinno zniknąc. Ja rozumiem że to film i pewnych zmian czy skrótów nie da się uniknąć ale no kurcze naprawdę ? Lucy to wg Coppoli jakaś nimfomanka, z Miny zrobiono głupiutką dziewczynę a Van Helsing to jakiś komediant z adhd. W zasadzie to wszystkie postacie mocno odbiegają od tego co mamy w książce. Co do aspektów wizualnych, film juz trochę trąci myszką. Ja rozumiem że miało być artsytycznie i reżyser świadomie popłynął aż na granice kiczu ale niestety ogląda się to ciężko. Szczególnie po lekturze książki mamy wrażenie że montażysta ciął tasme aż miło bo fabuła zasuwa do przodu tworząc po drodzę troche logicznych dziur. No i sam montaż również trąci myszką przynajmniej tak od rugiej połowy filmu. Muzyka Wojciecha Kilara i jej potencjał również niewykorzystany, w wielu miejcach jakby ucięta, źle zmiksowana. Aktorsko niestety też jest kiepsko. Broni się Oldman i Hopkins, cała reszta ekipy aktorskiej mocno poniżej swoich możliwości. Szkoda.
Czekam aż ktoś weźmie się za adaptacje książki poważnie i da nam Drakulę na dużym ekranie jak się należy.

Maciek_2

Cieszę się, że jest ktoś, kto - tak jak ja - nie ubóstwia tego filmu i nie daje mu 10/10. Do "Drakuli" Johna Badhama z 1979 czy choćby najnowszego "Nosferatu" mu daleko. Film Coppoli jest przerysowany, sztuczny, nachalny, za mało straszny, a za bardzo seksualny (to nie to samo, co erotyczny). No i główne role zostały źle obsadzone, Gary Oldman daje radę, ale Winona Ryder, Keanu Reeves czy Anthony Hopkins po prostu nie pasują, zgadzam się również co do Lucy.
Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 5
szamanisko

Dosłownie właśnie skończyłam oglądać (wczesniej widzialam musical dracula i film Nosferatu najnowszy i oryginalny) i doszłam do wniosku, że znowu kwestia film stary i fajni aktorzy = 10/10. Okropny kicz, momentami nie do wytrzymania. okropnie chaotycznie posklejany, pozmieniał z książki parę rzeczy w sposób który sprawił, że niektóre wątki były wręcz nielogiczne. Od początku Drakula Mine napastuje a potem miałam tylko wrażenie że ją uwiódł wampirzymi mocami i że gówno z tego nie jakakolwiek wielka miłość, mam wrażenie że inne adaptacje nie próbowały tak wtrynić tej interpretacji że to prawdziwa miłość, bez kwestii nadludzkich mocy wampira. Kostiumy na zmianę próbują być poprawne historycznie a potem nagle Lucy idzie w jakimś dziwnym czerwonym tiulu gorsetowym, ktory miał być jej piżamą? Nie oczekuję niesamowitej poprawności (chociaz jest mile widziana), ale to wygląda po prostu śmiesznie dla każdego kto minimalnie wie cokolwiek o XIX wieku.
Początek filmu - pobyt w zamku - to zdecydowanie najlepsza część, gdzie jest sporo fajnych zabawy cieniami, edycją etc, ale potem zmienia się to w chaos.

ocenił(a) film na 6
ZweiZviebel

"Drakula" Coppoli to film, który balansuje na granicy kiczu. Reżyser świadomie przerysował scenografię, kostiumy i efekty specjalne, tworząc wizualnie bogate, ale momentami przesadzone widowisko. To był jego cel – stworzyć operowy, barokowy horror, który odróżniałby się od wcześniejszych adaptacji. Jednak to, co zrobił z postaciami to dla mnie za dużo. Zamiast wiernie trzymać się książkowego pierwowzoru, postanowił uczłowieczyć Drakulę który tęskni za utraconą miłością. Kłóci się to z wizją Stokera, gdzie Drakula jest przede wszystkim uosobieniem zła. Film mógłby być świetnym, przygodowym horrorem, gdyby trzymał się bliżej książki. Zamiast tego otrzymaliśmy zniekształconą historię z momentami chaotycznym montażem. Tytuł "Drakula Coppoli" byłby bardziej adekwatny ...