Tak jak mozna było sie spodziewać, pierwsze recenzje wskazują na gniota.
2 fragmenty tłumaczone na szybciora:
"Ten film jest gorszy niż się spodziewałem, opuściłem kino w zażenowaniu(...). Zobacz ten film, jeśli kochasz nienawidzieć i chcesz zobaczyć jak NIE robić adaptacji Dragonballa."
"Biorąc pod uwagę prymitywne efekty, dezorientującą fabułę i niedorzeczne dialogi, ta adaptacja nie jest Ewolucją, ale bolesnym krokiem wstecz."
http://seannosekai.blogspot.com/2009/03/dragonball-evolution-review.html
http://www.koreaherald.co.kr/NEWKHSITE/data/html_dir/2009/03/13/200903130070.asp
normalnie spieprzyli na prawie całej linii DB,chyba ze 2 sceny były do przeżycia a reszta szkoda gadać,zgodze się że można pozmieniać niektóre rzeczy żeby urozmaicić ale to co zrobili w tym gniocie aż się nie chce pisać, i nie chodzi tu już o "czułka piccolo tylko o to co ten gniot ma wspólnego z DB oprócz tytółu i imion bohaterów, 1/10 lepiej by było jakby to coś nigdy nie powstało.