Dragonball: Ewolucja

Dragonball Evolution
2009
3,2 32 tys. ocen
3,2 10 1 32429
2,1 12 krytyków
Dragonball: Ewolucja
powrót do forum filmu Dragonball: Ewolucja

Nie pamiętam, żebym to tutaj widział, a przeglądałem raczej wszystkie posty od czasu pierwszych pogłosek o tym filmie (konkretnie tym filmie). Natrafiłem na te informacje całkiem niedawno jak trochę grzebałem w temacie, szukałem tej reżyserskiej wersji i takie tam. Iście genialna wizja xD

BĘDZIE DUŻO SPOILERÓW (!!!)

Wszystko stylizowane jest na amerykańskie nastolatki - WSZYSTKO!!! Dialogi to przeplatające się wzajemnie "Jesus!" (Jezus w DB O_o), "Check this out dude" i "Wazzzzup". Yamcha cały czas podwala się do Bulmy, a ona udaje niedostępną. Natomiast Goku, TO NIE GOKU! Nie wiem kim jest ta postać... Koleś ucieka z domu żeby pójść na imprezę (I tu ma miejsce jakże standardowa scena, "napakowania" poduszek pod kołdrę, żeby dziadek myślał, że on już śpi...) i bajeruje wszystkie laski na około... (ale w szkole jest popychadłem...). I tak już, żeby całkiem was dobić... Goku uwodzi Chi-chi (!) W pewnym momencie całuje ją jak Casanova i wyrusza w drogę, by "spełnić misję" :/ ...A Kamesenin nie jest tak zabawny jak w mandze, pomimo, że się stara ...

Ponadto mamy tu standardowe Hollywoodzkie żarty, w stylu:
" - Za tobą stoi potwór!
- Nie dam się nabrać...
<<Za nią żeczywiście stoi potwór>>
- Aaaaaa! "
Albo wyznania miłości w chwili niebezpieczeństwa. Do tego dochodzi próba nawiązania do serii i wprowadzenia na siłę "smaczków" z DB, co nie jest w cale fajne...

Tak więc. Teraz może trochę konkretów. Coby zaspokoić ciekawość:

- Wszystko kręci się wokół... Nameczan, którzy wedłóg przepowiedni zaatakują Zienmię.
- Pilaf jest bardziej tajemniczym super wrogiem rodem z Jamesa Bonda, niż tym śmiesznym karzełkiem z DB. Jest nie tylko człowiekiem, ale i albinosem (?!)
- Jego pomocnikami jest "super piękna" Mai i Shou.
- Shou nie jest już tym lisem-fajtłapą, tylko niepokonanym ninja.
- Goku ma 18 lat i mieszka z dziadkiem, z którym codziennie trenuje.
- Goku ...i tu uwaga (!) Pod przymusem dziadka gra w grę komputerową "Dragonball" w której musi pokonać Piccolo w świątyni smoka... :O
- Bulma ma cały arsenał broni i zachowuje się jak typowy komandos... Z przyjemnością nawala z karabinu i sypie na koniec błyskotliwym "Die bitch", albo "That's my baby!"
- W scenariuszu jest Krilan. Pojawia się przez moment i jest uczniem Kamesenina. Wita się tylko z Goku i resztą, a później ogląda Tenkaihi Budokai w TV.
- W scenariuszu jest ojciec Chi-chi. Ale jego problemem nie jest płonąca góra, tylko .. Oolong.
- Oolong nie jest jednym z bohaterów, tylko ... (!?) złym potworem, który porywa dziewczynki z wiochy Ox Kinga... (i nie tylko po to, żeby je bałamucić, czy też zapewniać wygody jak w mandze... On je CHYBA zjada...)
- Kamesenin robi Kamehame (też się przy tym pompuje), ale zaraz po tym ...mdleje i Goku musi przejąć ciężar "misji".
- Pilaf jest ...Nameczaninem, który pod koniec filmu ujawnia swoją prawdziwą twarz (Przedtem był albinosem).
- Mai potrafi zmieniać swoją postać... Zamienia się w małą cygankę i podróżuje wraz z bohaterami.
- A TERAZ COŚ DLA FANÓW: Saiyanie nie zmieniają się w Oozaru przy każdej pełni księzyca... Oni zmieniają się (!!!???) w dniu 18 urodzin, i pod postacią Oozaru są rozmiarów człowieka... (Jednak to może być tylko kłamstwo Pilafa, bo to on obwieszcza Goku tego "rodzyna"...)
- Goku zmienia się w O. później, ale ciepłe słowo i łzy przyjaciół zatrzymują transformację.
- Piccolo pojawia się dosłownie NA SAMYM KOŃCU FILMU (!). Nie walczy, tylko lata i strzela w Goku.
- Nie ma ani słowa o Mutaito.