Oby to była prawda:) może wreszcie by zrobił film jak nalezy.

Głupi pomysł, mam nadzieję, że do tego nie dojdzie. Nie podoba mi się to, że chcą wyrzucić ten film do kosza i zrobić nowy uznając, że tego nie było. Poza tym ja chcę nowe części, a nie znowu to samo. Mogliby trochę podrasować ten film (w wydawniu DVD na przykład) i porządnie przyłożyć się do kolejnych części tak, żeby wszystkich przeciwników po prostu zmiażdżyło. Wątpię, żeby to była prawda i liczę na to, że mam rację.

Niech zrobią remake filmu. Może coś z tego będzie, bo większego gówna dla emokidów nie zrobią.
"porządnie przyłożyć się do kolejnych części tak, żeby wszystkich przeciwników po prostu zmiażdżyło."
Nie moja wina, że was gust jest tragiczny i oglądaliście same shitowe filmy.
Aha, Gohan aka. jakiś laps-random dał 1/10 dla Godfathera, a 10/10 DB:Evo. Debil xD.

DB:E jest kiczem i bedzie i nie da sie go juz podrasować , dlatego wole niech zrobi to ktoś inny , z lepszym , budżetem i napewno nie popełni błędu wonga i jego pomysłowośći.

a dlam nie to dobra wiadomość - chociaż sami się przyznają, że zrobili gniota max - nawet gorszego do street fightera.

daj linka gdzie jest napisane ze sami sie przyznaja ze to gniot xD ... :D

no pośrednio, robią drugi raz to samo (nie sequel, nie prequel) tylko to samo inaczej - lepiej? zobaczymy.
Wreszcie może dadzą budżet odpowiedni na taki film tzn. dużyyy.
I żeby nie kojażyć go ze starym powinni wywalić obsadę.

Aha nie skojarzyłem ... :P Co do starej obsady To J.Masters może być ... T.Weeling na Goku i ktos dobry na rezyserke + 100 mln $ budżet i myśle ze powinno być Zajebiscie ...:D

Roshiego powinni zostawić - niech tylko będzie miał brodę :). Chun był akurat najlepszym aktorem, więc ok.
Masters - pasuje.
Goku...jak nauczy się grać, to ok.
Niech dopier...zajebiste walki, efekty, coś normalniejszego (bez charakterystycznego kiczu dla DB), czyt. coś co balansuje pomiędzy oryginalnym DB, a pewnymi zmianami, uproszczeniami i tyle.
Btw. teraz będzie się czekać 2,3 lata ZNOWU na ekranizację DB. Xaxaxa. Nie zdziwię się, że DB:Ewolucja będzie teraz niezły, a pseudo-znawcy, którzy wystawiają temu śmiesznemu produktowi oceny powyżej 5/10, uznają to za shit. XD POZDRO GOHAN!!!!1 GOGOGOOGOGOGOGO 1/10 BO GOKU NIE JEST CIOTĄ!

Szkoda bo przed czym Gohan bedzie sie masturbowal? Ja bym sie tak nie cieszyl gdyz film dalej ma robic wspaniala wytrownia FOX. Tak jak napisal eneru moga zostawic Chowa bo najlepiej zagral swoja role. Masters tez niech zostanie. Jesli film okarze sie lepszy od DB:E to co mu gohan wystawi? 1/10 bo tak i juz czy specjalnie dla niego zwieksza skale ocen do 20? xd

okarze lol xd Obroncy gniota beda mieli na mnie haka xd

"Szkoda bo przed czym Gohan bedzie sie masturbowal?"
Porozwiesza sobie plakaty Goku w pokoju i będzie miał mmmmmega orgazm!
"Ja bym sie tak nie cieszyl gdyz film dalej ma robic wspaniala wytrownia FOX."
Ostatni X-Men Geneza: Wolverine wyszedł im całkiem nieźle (jako kino akcji), jak na film, przy którym wypada wyłączyć mózg i cieszyć się efektami. Tego samego oczekiwałem w sumie od DB:Evo.
"Tak jak napisal eneru moga zostawic Chowa bo najlepiej zagral swoja role."
Jest to chyba jedyny aktor, który chyba wie czym tak naprawdę jest DB (poza Mastersem ;]) + facet ma spore doświadczenie w aktorstwie.
"Masters tez niech zostanie."
Będzie o całe 5 minut dłużej! Gohan tak mi powiedział na gg!
"Jesli film okarze sie lepszy od DB:E to co mu gohan wystawi? 1/10 bo tak i juz czy specjalnie dla niego zwieksza skale ocen do 20? xd"
Obstawiam, że jego orgazm będzie tak mocny, że całą Polskę zaleje jego nasienie. Oh shit, to będzie gorsze od wybuchu Czarnobyla! Wydupcamy z Polski do USA! Tam ściągniemy z azjatycykiego torrenta cama i będziemy pisać opinie na FW wkurzając Gohana XD (czyt. film będzie przeciętny, ale Gohan i tak się zesra z zadowolenia).

Ja jestem sceptycznie do tego nastawiony. Nie opłaca się zbytnio ten projekt, zwłaszcza, że nie wiadomo, czy wyjdzie lepiej (przynajmniej pod względem finansowym). Z resztą zauważcie, że to nadal Fox, więc cudów bym się nie spodziewał. I do licha ciężkiego dajcie już spokój Gohanowi, bo to już naprawdę głupie.

"Z resztą zauważcie, że to nadal Fox, więc cudów bym się nie spodziewał. I do licha ciężkiego dajcie już spokój Gohanowi, bo to już naprawdę głupie."
Cudów byś nie oczekiwał. Aha, czyyli otwarcie przyznajesz, iż DB:Ewo to gniot (albo chociaż przeciętne kino akcji. . .?)? Marne me nadzieje, ale pytam.
A co do Gohana. Chłopak sam sobie zasłużył na takie traktowanie za wystawianie ocen filmom, które na to nie zasługują (bo nawet Ty Wong musisz przyznać, że Godfather -odrzućmy na chwilę różnicę gatunkową- nie jest produkcją tego samego nie-poziomu, co nieudolna próba adaptacji dzieła Akiry T.). Że już nie wspomnę, iż ten sam dureń, bo inteligentem go nie nazwę, wystawia oceny filmom, których nie widział. Pozdro dla typa. Niech mu Bozia da kasę, bo na mózg, a raczej jego atrapę, jest już za późno.

Gdybym uważał, że to gniot nie dałbym mu 8/10. Nigdy nie twierdziłem, że ten film jest dziełem. Faktycznie ma wady i myślę, że sam mógłbym nakręcić go lepiej, ale bez przesady w drugą stronę. Daleko mu do wielkiego widowiska, to po prostu taka przyjemna, niewymagająca rozrywka. Jeśli chodzi o Gohana, to stwierdzam, że się uszarpałem. Stoję po jego stronie jeśli chodzi o ten film, ale niech broni się sam.

"Faktycznie ma wady i myślę, że sam mógłbym nakręcić go lepiej,"
Aha, czyli myślisz, że Ty, czyli totalny amator (stawiam 100% tezę, że nikt z naszej "paczki" [Ubek, Gohan, ja, Ty etc.]) reżyser-kamerzysta zrobiłby film lepiej? Powodzenia, rly. To, że my sobie czasami mówiliśmy, iż "zrobilibyśmy to lepiej", to odnosiło się raczej do scenariusza (bo o to nam najbardziej chodzi - pal licho aktorstwo, realizację - które w gruncie rzeczy _mogłyby_ stać na obecnym poziomie, gdyby efekty były na poziomie tych z TF 1 albo chociaż Lotr'a).
"ale bez przesady w drugą stronę."
Mogę ci wymienić setki, jeśli nie dziesiątki lepszych filmów. Gorsze? Musiałbym się nieco wysilić, by znaleźć z 25.
"to po prostu taka przyjemna, niewymagająca rozrywka."
Transformers, Żołnierze Kosmosu, Dzień niepodległości, Pojutrze, Troja, większość filmów tego typu, Terminator od 3 w górę, to są niewymagające filmy mające zapewnić orgazm dla oczu i duszy, a nie rozumu.

Mówiąc, że nakręciłbym lepiej miałem na myśli trochę lepszy scenariusz. Po prostu źle dobrałem słowa. A jeśli chodzi o filmy, które wymieniłeś, to powiedzmy, że ten stawiam nieco niżej pod względem widowiskowości (chociaż nie wszystkie widziałem), tak na poziomie "Speed Racera", czyli tak naprawdę niczym nie miażdży ale to w gruncie rzeczy fajna rozrywka.

Pojutrze to slabiutki film ale znacznie lepszy od DB:E. FOXowi calkiem dobrze wyszedl Wolverine czyli limit na udane filmy wyczerpany na nastepne 10 lat xD Jesli juz chca robic nowe DB to powinni zwiekszyc budzet, zmienic ludzi od efektow, postarac sie o dobry scenariusz(milo by bylo gdyby brali sobie uwagi fanow do serca tak jak bylo w przypadku TF) i zmiana rezysera. Db powinno byc efektowne, cos na miare TF. I mam nadzieje ze nie bedzie tych zjebanych udziwnien i nie bedzie kserowania innych filmow o bohaterach. Ogladajac DB:E mialem wrazenie ze ogladam Spider-mana, LOTR i Power Rangers xD

PS. Jesli Gohan ma zamiar zrobic Potop na miare Potopu Sienkiewicza tylko zamiast Szwedow beda plemniki to ja uciekam z kraju ;]

Jednak nie będzie spustu upośledzonego nasienia...niestety...:(
"UPDATE: The “news” has been confirmed to be a lie started by the blog. If a sequel or reboot ever does happen, we’re certain Fox will try to hide it from the public like DB:E. Probably not a bad idea for their already horrible reputation lately."
źródło: http://dbthemovie.com/
Czyli co, czekamy na DragonBull: Shitreborn?

I tu się z Tobą przyjacielu nie zgodzę. Speed racer był filmem doskonale odwzorowanym. Cała ta cukierkowość i miodność serialu...pstre kolorki, wiecznie zadowoleni bohaterowie (nawet z nożem na gardle), przesłodzone więzi rodzine...to wszystko było również w bajce. Natomiast DBE prócz imion bohaterów z anime nie ma nic wspólnego. A jeśli chodzi o widowiskowość to również Speed bije DBE na głowę. W Speedzie mamy naprawdę fajne i tętniące akcją (oczywiście wyidelizowane i cukierkowe ale takie mają być) wyścigi natomiast w DBE mamy marną Kamehameha i poza tym nic o czym warto byłoby wspomnieć :)

Ja nie mam nic do "Speed racer", nawet bardzo lubię ten film. Uważam, że to świetna rozrywka, bo to chyba najlżejszy film jaki w życiu widziałem. W mojej wypowiedzi nie chciałem zniżyć go do poziomu DB:E tylko na odwrót.

Faktycznie...film był lekki i przyjemny w odbiorze chociaż ten dubbing <wrrrr> Jak ja nie cierpię filmów z dubbingiem...