PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=5193}

Drakula

Dracula
6,8 1 708
ocen
6,8 10 1 1708
6,5 4
oceny krytyków
Drakula
powrót do forum filmu Drakula

Książka jest cudowna i w ogóle naj, naj, naj...jeżeli tak moge napisać ;) Film ten natomiast jest jej bardzo dużym zaprzeczeniem, bardzo dużo jest w nim pozmieniane - wzoruje się on tylko ponikąd na książce.
Mina w tym filmie to Lucy, a Lucy to Mina, a więc zamienione postacie - bez sensu... Narzeczony Miny (no w tym filmie niby Lucy) to też zupełnie ktoś inny... Brakuje całego wątku Transylwanii i zamku Draculi i Jonathana Harkera (narzeczonego Miny - w tym filmie Lucy), który w nim przebywał. Akcja dzieje się tylko w Londynie. Jednym słowem wszystko jest takie pobieżne i mijające się z rzeczywistością...
Ogladając ten film brakuje mi ale to bardzo prawdziwej opowieści o Draculi, tego z książki Brama Stokera. Lubię poprostu prawdziwe historie, takie jak w książkach, a nie tylko wzorujace się na nich... Ten hrabia Dracula to nie "TEN" hrabia Dracula... Dlatego uważam, iż film Coppoli jest o wiele lepszy...
Zachęcam wszystkich do przeczytania "Draculi" Brama Stokera!!! :) Wtedy będziecie wiedzieć o czym mówię... ;) Pozdrawiam

Lorelei

Tak więc ocena za ten film to 6/10, ale chyba tylko za obsade oraz za to, że jest to stary film a ja uwielbiam stare kino (no może jeszcze troszke starsze), które nie jest takie "plastikowe"...
Natomiast "Dracula" Coppoli to 8/10 za większą prawdziwość historii o Draculi względem książki, no i za to że ten film poprostu lepiej mi się ogląda :)

ocenił(a) film na 10
Lorelei

I jak to wszystko zmienia wartość artystyczną filmu?

Primo, film nie jest ekranizacją powieści, tylko ekranizacją broadwayowskiej sztuki teatralnej, która jest adaptacją powieści.
Secundo, to że odbiega od książki wcale nie czyni go gorszym. Dzieło kultury, którego nikt nie przetwarza, odtwarza, ogólnie nikt się nim nie zajmuje - zamiera i przestaje istnieć. Gdyby reżyserzy przestali wtrącać swoje trzy grosze do "Draculi" to powstawałyby ruchome ilustracje do książki, a sama postać szybko straciłaby swój status wiecznie żywej legendy.

"Mina w tym filmie to Lucy, a Lucy to Mina, a więc zamienione postacie - bez sensu... "

Niezupełnie, jeśli widziałaś "Nosferatu".

"Akcja dzieje się tylko w Londynie."

Akcja ani przez moment nie toczy się w Londynie, za to przez cały czas w Whitby, w Yorkshire, hrabstwie wrzosowisk, wszelkiego morku i tzw. "klimatu" (jest przecież scenerią "Tajemniczego Ogrodu" i Wichrowych Wzgórz").

"Ogladając ten film brakuje mi ale to bardzo prawdziwej opowieści o Draculi, tego z książki Brama Stokera."

Co do prawdziwej historii Draculi, to życzę powodzenia wśród historycznych podręczników o przeszłości Transylwanii. Powtarzam jeszcze raz: Stoker naprawdę by się ucieszył, dyby zobaczył, ze ktoś tylke razy przetwarza jego opowieść. Zwłaszcza, gdy robi to z taką klasą, jak Badham.

"Lubię poprostu prawdziwe historie, takie jak w książkach, a nie tylko wzorujace się na nich... "

Ależ takie kino byłoby po prostu nudne! Ten film w niczym nie spłyca książki, psychologicznie i emocjonalnie jest równie dobry, jeśli nie lepszy. Rozumiem prostest przeciwko filmom, które faktycznie książki znieważają (vide: "Hrabia Monte Christo" z 2002), ale ten ją po prostu inaczej ukazuje.

ocenił(a) film na 10
Lorelei

Errata: nie przeszłości Transylwanii, tylko Wołoszczyzny:)