Kolejny film z lat 90, który zapamiętam zdecydowanie ze względu na nietuzinkową i nieoczywistą muzykę.
Dziwnie poprowadzony, muzyka często nie pasuje do tego co się dzieje na ekranie, ni to western ni to horror.
Premiera była w 1999 roku, oczywiście nie było głośno na film napatoczyłem się zupełnie
przypadkowo..i jedyne co można stwierdzić: ARCYDZIEŁO!!! oczywiście opis na okładce
DVD bardzo nieadekwatny do fabuły ale Pierce i Carlyle w duecie spisali się na 5-ke, muza:
super, oczywiście spotka się to z negatywną opinią...
film mi się bardzo podobał był lekki , przyjemny i z klimatem dobrą muzyką więc gdyby ktoś skojarzył coś podobnego to byłbym wdzięczny(przede wszystkim klimat kanibale niekoniecznie)
Bird całkowicie zaskoczyła mnie tym filmem. Do tej pory znałem ją ze zdecydowanie bardziej poważnej strony, a tu taka niespodzianka. "Drapieżcy" to film, który wymyka się jakimkolwiek standardom. To film wyjątkowy, będący klasą sam dla siebie (choć daleko mu do bycia filmem idealnym).
"Drapieżcy" to historia walki...
Czytałam w opisie ,że w filmie jest dużo drastycznych scen i tak dalej.
A ja szczerze mówiąc wynudziłam się na tym filmie jak mops!
Ani to straszne ani drastyczne.Takie thlillery powinno się puszczać w sobotnie popołudnia by zapchać czymś czas w TV.Nudny,cieńka fabuła,mierne aktorstwo i łatwy do przewidzenia.Na mnie...
i za fantastycznie zagraną postać przez Roberta Carlyle'a. Fabuła osadzona w połowie XIX wieku dość oryginalna, ciekawa ale bardzo krwista...
Fajny nowatorski pomysł, fajna mroczna atmosfera, nie no POLECAM ten film! Jest to naprawdę dobry horror.
moją wyśmienitą osobę w moim prestiżowym, osobistym rankingu, i ta niesamowita, prosta, muzyczka w tle
Zapowiadał się bardzo dobrze, ale niestety im dalej tym gorzej. Duży plus za piękne krajobrazy (ponoć niektóre sceny nagrywane w Tatrach) i muzykę.
Michael Nyman niewątpliwie miał talent kompozytorski, ale miałem wrażenie podczas seansu, jakby na ślepo wrzucał do danej sceny wybraną przez siebie ścieżkę dźwiękową. Ale co tam - udane połączenie horroru z westernem. Guy Pearce dobrze zagrał (chociaż najbardziej podobał mi się jako Leonard Shelby w filmie "Memento"),...
więcejAle zdecydowanie nie jest to horror (już prędzej thriller), po za tym film dzieli się na dwie części, na lepszą (trwająca od początku do "zjedzenia" pierwszej osoby przez głównego bohatera) i gorszą (trwająca od końca filmu). Filmu z początku zapowiadał się bardzo interesująco, ale im bliżej końca tym stawał się...