Śmiałam się i płakałam. Nie nudził mnie ani przez moment, mimo, że trwa blisko 3 godziny.
No i ten Eddie...
Popieram. Eddie był kapitalny. Dziadek też miał fajne teksty.
Która z legend najbardziej ci się spodobała? Mi chyba o tej dziewczynie która wyruszyła szukać siedmiu braci i o rudowłosym białym Indianinie. Zresztą w każdej z tych opowieści jest wiele uroku, a niektóre skłaniają do refleksji.