"Dredd 3D" to strzał w pysk. Ale taki mocny, z biodra. Klimat jest ciężki, lokacje ponure i obskurne, muzyka transowa a akcja krwawa. Oglądając scenę jedynej strzelaniny w slow motion (gore było cudowne) czułem, że banan nie schodzi mi z mordy. Merry Christmas Paweł (parafrazując Kevin'a). Aktorstwo jest solidne, Urban jedzie przez cały film na jednej minie, ale mu to wybaczam.
Realistyczne, nihilistyczne i kozackie kino akcji. Wyrok nie podlega negocjacjom.
Może inaczej - w porównaniu z tym co się nam serwuje od dłuższego czasu, efektów jest całkiem sporo.
Ja nie wiem. Może mój wzrok/umysł jest ślepy na te efekty, bo nie zrobiły na mnie żadnego wrażenia, czyli - innymi słowy - nie dostrzegłem ich (oprócz paru naprawdę oczywistych). Ale to tylko ja ;)
avatar to nie jest jeśli chodzi o efekty 3d ale jak już są to świetnie zmontowane i mega brutalne ,szczególne ten na zakończenie ;)
W ogóle super, że fabuła nie była wydumana, ot de facto lokalny problem Megapolis. Pierwszy sędzia Dredd ze Sly'em w porównaniu z tym to nieporozumienie. Czekam na więcej przygód. :) Zdecydowanie największe, pozytywne rozczarowanie roku. Miałem już mocno sceptyczne nastawienie po zawodzie na Batmanie, Prometeuszu czy (mimo dobrej pierwszej połowy i znakomitej grze Farella) Total Recall.
Tak. Był wybitnym gniotem. Zignorowałem ostrzeżenia znajomych i poszedłem do kina. Niestety, po seansie kasa nie chciała przyjąć reklamacji i nie zwrócili mi za bilet.
Nawet genialna jak zwykle Noomi Rapace nie zdołała uratować tego obrazu. Aż dziw bierze, jak reżyser tego formatu co Scott mógł nakręcić ten koszmar. Może odwykł od SF, bo od Blade Runner'a nie tykał gatunku. A przecież Alien i Blade Runner to IMHO jedne z najlepszych filmów SF wszech czasów. Kanon wręcz.
Poczytałem sobie trochę Twoich wypowiedzi na forum FW i doszedłem do wniosku, że nie ma sensu prowadzić dalej dyskusji. Bez odbioru.
0wner ja się nie dziwię, że Ci tak odpisują :D Aż się boję zobaczyć jak na mnie będziesz klnął, bo jakiś film nie po Twojej myśli ocenię.
ale to nie dlatego :) potrafil bys dyskutowac ze scianą? albo kims kto mawia cos w stylu ,,ja mam racje a ty nie,, albo ,,bo tak,, ?
nie zrozumiales przeslania tych wypowiedzi :)
"nie zrozumiales przeslania tych wypowiedzi :)" ???
Wypowiedzi zrozumiałem, tego akurat nie rozumiem.
W "Mroczny rycerz powstanie" jedynym dla mnie jasnym punktem nowego batmana jest Bane. Cat Women - postać, której mogłoby nie być i absolutnie nie odbiłoby się na filmie, nielogicznie zachowujące się postacie (Pennyworth), przesyt patosu, absurdalna akcja z bombą, którą można skomentować tylko tak: http://www.youtube.com/watch?v=4iGqbacjtBg . I wiele wiele innych niedorzeczności w fabule.
Co do Prometeusza - początek super i w ogóle pomysł. Jednakże późniejsze niedorzeczności, zupełnie pozbawione logiki działania naukowców nie znających w tej sytuacji nawet podstawowych zasad BHP jest w szczególności rażące. Słodkie gadanie do obcej formy życia, dotykanie jej, rozdzielanie się załogi? Poważnie? Polecam: http://www.youtube.com/watch?v=yFYmv6t_Xyg&feature=player_embedded
Pozdrawiam :)
Co do Mrocznego Rycerza jeszcze nie miałem przyjemności go obejrzeć , postaram się nadrobić zaległości w najbliższym czasie. Promocji i wysokiej ocenie filmu przysłużyła się ta strzelanina w kinie prawdopodobnie to zaważyło nad rozsądną oceną tego filmu.
Akurat Prometeusza oglądałem naprawdę film nie przerósł moich oczekiwań , a oczekiwałem od niego wiele no i że Scott wraca do korzeni gatunku , a tu taki szok i zaskoczenie pod koniec filmu to ja nie wiedziałem czy ja żyję w jakiejś alternatywnej rzeczywistości czy co ? Naprawdę tak jak piszesz początek wyśmienity przepiękne zdjęcia Darka,dobra muzyka i ładnie wyglądające cgi po tej kanonadzie to już jest równia pochyła.
Na ostatnią część Batmana czekano z niecierpliwością już od czasu rozpoczęcia do niej zdjęć. Strzelanina w Denver przyczyniła się do niższych notowań produkcji i odstraszyła dużą część potencjalnych widzów, przez co film zarobił mniej, aniżeli miał zarobić. Strzelanina posłużyłaby raczej nierozsądnej ocenie filmu;)
Masz rację ;). "Dredd" jako całość jest przemyślany, wszystkie elementy idealnie współgrają. Też mam ochotę na więcej, jednak może być problem biorąc pod uwagę klapę finansową.
Klapa finansowa? Przecież na zachodzie zbiera pozytywne recenzje i widzowie domagaja się już sequela. Czy to jakieś pojedyncze przypadki?
Skromny wynik w porównaniu z takim Resident'em, który jest filmem dużo niższej klasy a zarobił o wiele więcej (to tylko jeden przykład). Przypomnę, że "Dredd" kosztował 50 milionów $. Jak budżet się zwróci to będzie dobrze.
Wiadomo nie od dziś, że wysoki poziom filmu nie równa się duże zarobki i odwrotnie. A żeby producenci wyszli na zero, Dredd musi zarobić co najmniej 100 milionów $. Nie widzę na to szans, niestety. Jedyna nadzieja w tym, że na DVD/BD się rewelacyjnie sprzeda.
No może na tym blu-ray'u się odkują, bardzo im tego życzę, bo będzie wtedy jakaś szansa na sequel.
Do "Dredd'a" to on nie ma nawet startu, ale z pewnością więcej zarobi. Pie*dolona przewrotność.
Zgadza się, ale w sieci jest masa pozytywnych komentarzy zajaranych ludzi, że wreszcie coś fajnego wypuszczono. 10 milionów? Żart.
http://www.youtube.com/watch?v=_2XmLcnYSwQ
do tego ten songer i nie mam pytan, katuje go juz chyba z 30 raz :D
Taking Over Peach Trees tak jak ktoś już tam napisał pod trackiem ''ROCK AND LAW!!!!!!!!'' :)
Nie ma za co , Pozdrawiam.