PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228549
7,4 90 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

Więcej akcji to ja mam jak idę w poniedziałek rano do budy. Ktoś coś wspominał o klimacie? Nie
nie nie. Zero trzymania w napięciu, totalny brak dynamiki, czytając opinie myślałam, że to będzie
kolejny rewelacyjny film. Tymczasem było zupełnie inaczej, to nawet nie było przeciętne.

lively

TO NIE JEST FILM AKCJI A DRAMAT/KRYMINAŁ, A PRZY OKAZJI NAJLEPSZE LOVE STORY W DZIEJACH. DZIEKUJE, POZDRAWIAM I NA PRZYSZŁOŚĆ POLECAM NIE KIEROWAĆ SIĘ FILMWEBEM PRZY WYBORZE FILMÓW.

Sebu_BGZ

Nie krzycz, doskonale słyszę. Swoją drogą,za poprawne umieszczenie gatunku nie obraziłabym się. Chociaż jako dramat, czy kryminał wcale nie sprawdził się lepiej. Najlepsze love story w dziejach? No cóż, nie wdaję się w polemikę.

lively

Umieszczenie tutaj gatunku "akcja" i wszelakie reklamy sugerujące, że taki właśnie ten film będzie to tylko chwyt marketingowy, który miał przyciągnąć gimbaze do kin. Problem w tym, że nadal nikt tego nie zmienił.

Sebu_BGZ

Marketing, zmiany w gatunku czy inne takie swoją drogą. Inna sprawa, że mnie film nie podobał mi się. Krótko.

lively

Trudno, jakby każdemu się wszystko podobało to byłoby nudno.

ocenił(a) film na 10
lively

Tak jak wspomniał mój poprzednik, ten film ma tyle wspólnego z akcją co Piła z romansem. Jakie opinie czytałaś ja się pytam? Te w których na każdym kroku było podkreślane, że to film artystyczny, bez akcji, dialogów z nawiązaniem do kina noir, sztampowym romansem zaserwowanym w formie po dziesięciokrocia lepszym od Pamiętników, Titaniców i innych? Do tego wszystkiego muzyka synthpopowa nawiązująca do filmów z lat 80. Brak klimatu? Chyba żartujesz.
Wracaj do budy, bo to kino nie jest dla Ciebie.

Mjuuuz

Uwagi typu, że kino nie jest dla mnie radzę sobie zachować dla siebie, bo to, że grupkę ludzi z nieznanych mi (powtarzam, mi) powodów zachwycił a mnie niestety nie, to nie znaczy że brak mi wiedzy, pojęcia i gustu filmowego.

lively

Nikt nie odmawia Ci prawa do własnej opinii, nie każdy lubi to samo, ale patrząc na Twoje oceny stwierdzam, że jednak brak Ci wiedzy i pojęcia o filmie. Żeby nie podniósł się zaraz krzyk, nie znam Cię więc nie oceniam jako człowieka. Zgadzam się z kolegą powyżej, klimat to ja czuję od 1 rzutu miasta nocą z różową czcionką napisów, ale do tego trzeba obejrzeć większą ilość starszych filmów.

dreamseal

Czcionka jest klimatyczna? Dobre. Jakby dali niebieski arial czuł(a)byś to samo? A, i powiedz mi, jakiej to wiedzy o pojęcia o filmie mi brak? Jedna z wielu produkcji jaka wyszła na ten filmowy rynek w ubiegłych latach i nie przekonała mnie.

ocenił(a) film na 10
lively

Nie napisałem, że kino nie jest dla Ciebie, a TO kino nie jest dla Ciebie, czytaj uważniej i nie szukaj dziury w całym.
I niestety brak Ci wiedzy o filmie, zdecydowanie. Film mógł się nie podobać, ale takich bzdur nie pisze ktoś kto ma jakiekolwiek pojęcie o filmach z lat 70 i 80.

Mjuuuz

A ja napisałam, że produkcja , ta konkretnie która zachwyciła grupę osób nie spodobała się mnie. Ten konkretny film. Tak więc czytanie ze zrozumieniem polecam także tobie. A co mają filmy do tego z lat 70/80? Dzisiejsze filmy NIE będą takie jak te z ubiegłego wieku. W każdym razie, jeśli Drive miało takie być to nieudolna inspiracja tych przełomów lat.

ocenił(a) film na 10
lively

"A co mają filmy do tego z lat 70/80?"
-Ty tak poważnie?
"Dzisiejsze filmy NIE będą takie jak te z ubiegłego wieku."
-Moje życie straciło sens, dzięki!
"W każdym razie, jeśli Drive miało takie być to nieudolna inspiracja tych przełomów lat."
-Nie ma to jak samemu sobie zaprzeczyć, ale swoją drogą... chętnie posłucham dlaczego uważasz za "nieudolną inspirację"?

Mjuuuz

Mjuuuz, zaprzeczyć samemu sobie? Cóż, może prościej: nawiązywaliście tu do filmów z lat 70/80. Stwierdzam więc, że jeśli Drive jest inspirowany produkcjami tamtych lat to to po prostu MOIM ZDANIEM, się nie udało.

ocenił(a) film na 10
lively

Najpierw piszesz "A co mają filmy do tego z lat 70/80?", a następnie by stwierdzić "W każdym razie, jeśli Drive miało takie być to nieudolna inspiracja tych przełomów lat.", więc ja się pytam na jakiej podstawie tak twierdzisz, skoro(wnioskuję) nie oglądałaś żadnego z nich?

Mjuuuz

Co mają, bo to, że może ktoś myślał "nakręćmy Drive, bedzie jak hity z lat 80" to się nie udało. Wnioskujesz? Och, przykro mi, źle. A na jakiej podstawie? Tak twierdzicie. Że to klimat tamtych lat, że to to i tamto tamtych lat.

ocenił(a) film na 10
lively

Napisz coś sensownie, uargumentuj, bo na razie widzę tylko chaos w Twoich wypowiedziach i proszę, odpowiedz na moje pytanie.

ocenił(a) film na 9
Mjuuuz

szkoda Twoich nerwów, z niektórymi ludźmi nie można dyskutować. Trzeba ich po prostu olać, pozwolić im żyć w ich smutnym świecie i broń Boże nie dopuszczać do siebie :)
Pozdrawiam
Btw - film świetny, a do tego ta muzyka :)

ocenił(a) film na 10
droznik

Masz rację, ale mnie to zwyczajnie bawi. Próbować udowodnić(a raczej przegadać), że jest inaczej nie mając żadnej wiedzy na ten temat - bezcenne.

użytkownik usunięty
lively

może jeszcze nie usłyszałeś więc powtórzę
TO NIE JEST FILM AKCJI

Skończcie z tą akcją, nieważne czy to był film akcji, dramat czy kryminał (co swoją drogą byłoby najtrafniejszym doborem gatunków). Rozumiem, że was zachwycił ale według mnie był zwyczajnie nudny i nie doszukuję się tam nietuzinkowych przekazów w ich milczeniu czy czegoś podobnego. Jedynie muzyka z tego filmu była dobra.

@Mjuuuz, zaprzeczyć samemu sobie? Cóż, może prościej: nawiązywaliście tu do filmów z lat 70/80. Stwierdzam więc, że jeśli Drive jest inspirowany produkcjami tamtych lat to to po prostu MOIM ZDANIEM, się nie udało.

I te wszystkie komentarze, że patrząc na moje oceny brak mi wiedzy o filmie i tak dalej... Dlaczego? Ponieważ nie podobają mi się produkcje które zachwycają was? Nie wszystkie te czołowe filmy rzuciły mnie na kolana? Kim jesteśmy, że ma nam się podobać to samo? Że wszyscy mamy celować w jeden wyznaczony kanon, bo odstając usłyszymy, że nie znamy się na kinie i nasz gust w ogóle jest do bani.

użytkownik usunięty
lively

no, muzyka była zajebista

lively

Brak wiedzy nie dyskwalifikuje Twojego prawa do własnej opinii, oglądania filmów, które Ci się podobają i krytyki tych, które nie przypadły do gustu, ale wypowiadając się na forum chyba liczysz się z dyskusją.
Skąd wiesz czy inspiracja była udana skoro w Twoich ocenionych nie było filmów z tamtych lat. Sama nie oceniam wszystkiego, co zobaczę, bo wypowiadam się sporadycznie, ale argument "nie nie nie" jakoś nie przekonuje. Widzisz teraz ukryłaś swoje oceny.
Co do wcześniejszego pytania o czcionkę, to chyba twórcy wiedzieli do czego nawiązują i połączyli kiczowaty róż, miasto nocą i odpowiednią muzykę, a nie niebieski z choćby muzyką jazzową. To po prostu nie pasowałoby.

dreamseal

Argument "nie nie nie"? Ja takiego nie użyłam. Śmieszy mnie tylko, że tak bardzo bronicie tego filmu. Gdybym dodała coś w stylu "rewelacyjny film, naprawdę mi się podobał!" nie dopytywalibyście się: dlaczego? Co w nim było takiego? A czemu? Ale kiedy stwierdzam, że film mi się nie podobał, ludzie mają tendencję do takiego wiercenia dziury bo ktoś ma inne zdanie. Ciekawe, bo akcja z dyskusją działa głównie wtedy gdy opinia jest negatywna.

I ocenienie filmów jest równoznaczne z tym, że je obejrzałam? Wiesz ile filmów obejrzałam (może nie zaskakująco wiele, ale jednak) których nie ma na liście? Ukryłam, owszem. Ale tylko dlatego, bo kolejny schemat wychodzi: sprawdzę filmy, jeśli dobre będa ocenione dobrze, to niezły gust.

lively

W pierwszym poście padł taki argument. Bronię, bo nudzi mi się w pracy i sesja mi się kończy. Nie wiem co śmiesznego w dyskutowaniu na jakiś temat. Racja, tematy o odmiennym zdaniu są ciekawsze w konfrontacji.
Jasne, że ja też nie oceniłam nawet ułamka filmów jakie widziałam w życiu, ale jak już coś to wybieram i oceniam, to w większości coś co zasługuje na dobrą ocenę i spodobało mi się. Nie prowadzę drugiego życia na filmwebie. Schemat wychodzi w argumentacji, a nie w pustych ocenach. Ale kurcze no nie mów, że jesteś wielbicielką starego kina i uwaga, nie mówię, że musisz nią być.
"rewelacyjny film, naprawdę mi się podobał!"- taka opinia też jest bezwartościowa, zwłaszcza jak zakładany jest setny taki sam jednozdaniowy temat, bez dalszej dyskusji, przez osoby nabijające sobie posty. Klimatu nie czujesz i już, to nie znaczy, że go nie ma. Rozum nigdy mi nie powie, że Chirurdzy są lepsi od Prawa ulicy, ale serce jak najbardziej i tu jest różnica. Tu chyba nikt nie twierdzi, że Drive to nowy Ojciec Chrzestny, ale jest w nim coś co urzeka, niekoniecznie każdego, ale jest.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 10
lively

oglądaj kreskówki

kukkuk

Z taką argumentacją może się złapiesz w rekrutacji do podstawówki.

ocenił(a) film na 10
lively

Już wiem! fani drive tak bardzo bronią Drive, bo jest to film, który odbiera się bardzo emocjonalnie i ,,czuje się go". Nie jest trudny do zrozumienia. Ja sam długo nie potrafiłem odpowiedzieć sobie, co tak naprawdę mnie w nim urzekło. Teraz wiem.
Dlatego fani czasami nie potrafią inaczej jak tylko zacietrzewieniem i opryskliwością zagłuszać ludzi, którym drive nie przypadł do gustu. Ja już tego nie robię. Szanuję Twoje zdanie, i żyjmy razem obok siebie na tym forum, jak fan i nie-fan

ocenił(a) film na 8
laxman

Ty chyba jesteś z planety hipis. Wymiana poglądów i subiektywnych opinii to zawsze była wojna, a ta strona to pole bitwy. Do boju!

ocenił(a) film na 10
JasonVII

Doceniam ironię, ale ja naprawdę wierzę w to, co napisałem

laxman

Ja również.

lively

ten film jest po prostu dobry,a jego "fenomenem" jest przede wszystkim Ryan Gosling ,potem muzyka no i ogólny klimat,dla mnie bomba,kto tego nie łapie to musi jeszcze trochę dorosnąć do dobrego kina ,o! :)

lukaslu_2

Argument "musisz dorosnąć do filmu" jest bardzo zabawny. Nie podoba mi się, więc jestem niedojrzałym gówniarzem? Dobre sobie.