Uwielbiam taką muzykę jako ścieżkę dźwiękową. Dodaje klimatu. A film sam w sobie lekko mnie zawiódł. Nie mogę patrzeć na smutną twarz Carey Mulligan. Odechciewa się oglądać.
Jednak film jest niezły i ma bardzo dobry klimat, oraz parę bardzo dobrych momentów.
Aha i porównywanie tego filmu do Filmów Quentina tak jak to robią recenzenci to ostra przesada. Filmy Tarantino to całkiem inny kaliber.