No właśnie - DRIVE przy "Dziewczynie z tatuażem" wymięka i ukazuje wszystkie swoje mankamenty. Od sztuczności, nieudolnie kreowanej atmosfery po słabą grę aktorską (drewniany Gosling) i nijaki, mało oryginalny scenariusz.
Dlatego "Dziewczynie z tatuażem" jest znacznie bliżej do miana filmu kultowego niż tak przeciętnemu dziełku jakim jest DRIVE.
nie mam pojęcia skąd wziąłeś to dziwne porównanie. Co ma piernik do wiatraka? obydwa filmy są bardzo dobre, jednak szczerze mowiac myślę że Drive ma większe szanse do stania się kultowym (jeśli jeszcze tak nie jest)
Jakie dziwne porównanie ? W tym wypadku ukazałem ewidentny kontrast pomiędzy filmem perfekcyjnie zagranym i nakręconym przez doskonałego reżysera (Dziewczyna z tatuażem) a mało oryginalnym dziwolągiem (czyli DRIVE).
Ależ jest "pantofelku" - Dziewczyna z tatuażem stanie się klasykiem i filmem kultowym, natomiast DRIVE będzie bazował co najwyżej na sztucznie tworzonym "kulcie" tych, którzy najwidoczniej lubią samych siebie okłamywać :))
"mało oryginalny dziwoląg"- Brawo,Cineman!-genialnie ujęte-popieram w całej rozciągłości.Reszta Twojej recenzji też b. trafna-przyznaję Ci 10/10 za ocenę.
Dziewczyna z tatuażem ma absolutnie wszystko na najwyższym poziomie, jednakże Drive ma właśnie to coś, co sprawia, że jest Arcydziełem i filmem po prostu lepszym.
Nazywanie DRIVE "arcydziełem" w kontekście porównywania go w dodatku z Dziewczyną z Tatuażem - jest co najmniej śmieszne. DRIVE to zwyczajny "kultowy" kaszalot :)
Super! Idąc dalej tym tokiem myślenia (?!). Czas apokalipsy = świetny film, Dziewczyna z tatuażem = przereklamowany przeciętniak
Dziewczyna z tatuażem jest ekranizacją powieści Larssona , natomiast Drive filmem akcji ,nie ma co porównywać tych filmów do siebie.
Drive oprócz świetnej akcji , dobrej gry Goslinga (pasuje idealnie do roli) nadrabia muzyką .
Dziewczyna z tatuażem , nic dodać nic ująć DAVID FINCHER i odtwórczyni głównej roli Rooney Mara
Mimo wszystko trzeba przyznać że Fincher miał ostatnio raczej nienajlepszy okres ;)
Drive moim zdaniem powala chłodną konwencją która w dzisiejszym kinie akcji jest niestety rzadko spotykana.
MOI DRODZY "WYCHWALACZE" przeciętniaka zwanego DRIVE - ależ to porównanie jest jak najbardziej uzasadnione bo oto macie film, który otrzyma status klasyki i w pełni zasłużenie stanie się filmem kultowym czyli Dziewczynę z tatuażem.
...a na drugim biegunie macie DRIVE czyli filmidło do którego na siłę trzeba dorabiać jakieś przesłanie, podteksty i ideologie po to tylko aby dało się go w ogóle oglądać :)
Dziewczyna z Tatuażem jest filmem jak najbardziej dobrym i wartym polecenia ale co z tego skoro zabierając się do niego dokładnie znałem przebieg wydarzeń i zakończenie? Świetny film ale zestawianie go z Drive jest czystym idiotyzmem. To są dwa światy.
Dokładnie, inna tematyka, inny historia, inny gatunek filmowy, to jak porównać "The Help" z "War Horses" albo Hugo;].
A "Dziewczyna z tatuażem" jest akurat mało oryginalnym filmem, jest przede wszystkim remake'em, solidnym i zachowujacym klimat oryginału. Dla mnie osobiście Drive jasko całość filmem kultowym nie jest i nie będzie (Gosling rzeczywiście gra jak drewno, irytuje Culligan, Brooksa za mało) , ale muzyka która w nim jest jak najbardziej ;-)
Ładnie staracie się bronić DRIVE, akcentując że nie należny porównywać tych obydwu filmów bo...BO WŁAŚNIE CO ?
Przecież w filmie uznanym za klasyk, obraz kultowy a nawet za arcydzieło nie chodzi tylko o gatunek do którego go zaklasyfikowano. Wartość takiego obrazu jest ponad czasowa i ponad gatunkowa bo decyduje o niej tak wiele elementów (scenariusz, muzyka, aktorstwo, zdjęcia, kontekst czy choćby reżyseria etc, etc.) że skupianie się tylko na przypisaniu owego dzieła do danego gatunku jest prymitywnym myśleniem.
Poza tym DRIVE nawet nie trzeba szczególnie przyrównywać do jakiegokolwiek innego, dobrego filmu aby zobaczyć że jest obrazem przeciętnym i nic ponadto.
każdy interpretuje film wg własnego gustu, a mówienie tu o prymitywnym mysleniu świadczy o tym, ze znowu oceniamy siebie nawzajem a nie film. Nie uważam Drive za obraz wybitny, ale w swoim gatunku jest napewno wyżej niż przeciętny i może większość widzów tak go ocenia, ich prawo. Dziewczyna z tatuażem jest plagiatem szwedzkiej wersji, która może pretendować do filmu kultowego, liczy się oryginał, nie podróbka.
Szczerze? Ciężko uznać film z zeszłego roku za "klasyk" czy "kultowy". Zauroczył mnie, prawda, przypominając że przed erą "komputerowego" hollywoodu także powstawały znakomite filmy.
Dziewczyna z tatuażem nie jest plagiatem tylko hollywoodzką ekranizacją książki Larssona.
Idąc takim tokiem myślenia to połowę światowej kinematografii można by nazwać plagiatem.
"Wartość takiego obrazu jest ponad czasowa i ponad gatunkowa bo decyduje o niej tak wiele elementów (scenariusz, muzyka, aktorstwo, zdjęcia, kontekst czy choćby reżyseria etc, etc.)"
I właśnie dlatego Drive będzie filmem kultowym, bo zawiera to wszystko o czym napisałeś.
"I właśnie dlatego Drive będzie filmem kultowym, bo zawiera to wszystko o czym napisałeś."
To znaczy że nie oglądałeś DRIVE...tylko "Dziewczynę z tatuażem" Ownerku2 :)
"Dziewczyna z tatuażem" nie stanie się dziełem kultowym. Fincher ma dwa filmy kultowe ("Podziemny Krąg" i "Siedem" + jako tako jeszcze "Gra"), a ten nie zbliżył się do ich poziomu.
Nawet jeśli to prawda (w co wątpię) to w takim razie, dużo słabszy od "Dziewczyny z tatuażem" film DRIVE jest totalnym badziewiem.
Dużo oryginalniejszy od "Dziewczyny z tatuażem". Dziewczyna nic nie wnosi, żadnego powiewu świeżości. W tym roku tylko "Drive" i "Szpieg" cokolwiek wniosły.
"W tym roku tylko "Drive" i "Szpieg" cokolwiek wniosły."
Zapewne chodzi ci tu o nudę i zwątpienie :)
Co do Finchera twoja wiedza Anginko jest niepełna bo zapomniałeś wspomnieć o OBCYM 3 - to tez film kultowy.
"Obcy 3" nie dorównuje pierwowzorowi, ale i tak jak dla mnie to 2 najlepsza część sagi. Oczywiście Nostromo zdecydowanie najlepsze. Widziałem wszystkie filmy Finchera więc się nie wymądrzaj xD
Ty chyba też mistrzu. Jak można dać Sequelowi "Coś" ocenę wyższą niż "Drive". Trzeba być totalnym bezguściem, ale chyba właśnie takim jesteś.
Smarkate te wasze wypowiedzi ale chyba tylko niewyrobiony szczeniaczek może dać DRIVE 10/10 i głosić że tak przeciętny film jest arcydziełem :)
To ty raczej jesteś smarkaczem co widać po dziecinnym guście filmowym i żałosnych prowokacjach. Bez odbioru.
Kultury czy gustu Anginko widzę że nie masz raczej za grosz a co do bycia smarkaczem - ja tak łagodnie bym ciebie nie nazwał :))))))))))))))))))))
Na studiach trudno o oślą ławkę. Ty musiałeś siedzieć bo ewidentnie byłeś prany wałkiem w głowę w dzieciństwie.
To było poniżej nawet twojego niskiego poziomu. Cóż Jeśli ktoś od "Drive" bardziej ceni Królestwo kryształowej czaszki to ja nie chcę rozmawiać z taką osobą. Nara smarku.
I widzisz dareczku ktoś na podobno tak niskim poziomie jak ja, robi w burą sunie takich "mędrków" :)
To Twoja opinia, ale niczym nie poparta "nijaki", "słaba gra aktorska", "nudny"... zanim się zabrałeś za obejrzenie tego filmu to wiedziałeś o czym on będzie i kim jest bohater ? Film nie musi Ci się podobać, ale o czym Ty gadasz mówiąc, że słaba gra aktorska? Ryan zagrał tą postać idealnie. Co chwila porównujesz ten film z "dziewczyną z tatuażem".. bez przerwy.. pytanie po co? zachowujesz się jak jakaś fanka "zmierzchu" ... obejrzyj sobie "prognozę pogody" potem "sport" i wykrzycz się co było lepsze.