Jak na film z USA to całkiem realistyczny, ale ogólnie dość nudny. Na pewno nie jest to film
akcji, co najwyżej film sensacyjny z małą ilością akcji, lub nawet dramat obyczajowy.
Ciekawe postacie dwójki głównych bohaterów (jej i jego), ale fabuła wokół nich zbudowana
kiepsko i ich potencjał niewykorzystany.
Niby na podstawie powieści, ale wygląda jakby to raczej było na podstawie opowiadania.
Końcówka taka w stylu starych westernów:P
Za opis, recenzje, ocenę i gatunek to bym dał 1, bo nie ma zera. Za film dałem mocno
naciągane 6 (za muzykę i próbę zbudowania fajnego klimatu przez przemilczenia). Można
obejrzeć raz, w wolnym czasie, z nudów, w TV. Na kino szkoda pieniędzy - odradzam.
"Ślepy tłum"? Raczej jedna osoba - ta co tak to określiła.
Nim nie obejrzysz filmu nie wiesz co to za gatunek. Idąc do kina wybierasz film czytając opis na FW. Sugerujesz się tym co piszą na FW bo to największy i najpopularniejszy serwis tego typu.
"Tłum" nie wierzy, tłum jest oszukiwany.
Ostatnio dzieje się coraz częściej. Jak z tą Columbianą, która miała być drugą częścią Leona.
Najwyraźniej twórcy wiedzą że ich filmy są tak kiepskie że uczciwie sprzedać się ich nie da.
No ten film rzeczywiście jest kiepski. Świadczy o tym złota palma. A, tak na serio to pora zaglądać na imdb bo tam są zawsze dobrze zaznaczone gatunki. Jeszcze Rotten Tomatoes do czytania recenzji. Ale ludzie oczywiście w większości nie znają Angielskiego.