A może tylko ostatnio natrafiam na słabe filmy i na ich tle ten wydał się być arcydziełem? Bardzo ciekawa postać głównego bohatera. Niby cichy, na początku, myślałem, że może być niemową... Ale jednak pierwsze zbliżenie na skorpiona na kurtce dało mi do myślenia, że na pewno nie powinno się z nim zadzierać, bo źle się to skończy...
Końcówka jednak trochę rozczarowuje, znowu nie wykorzystano fajnego pomysłu do końca.
No i początek trochę się dłużył, niepotrzebne te sceny z kładzeniem dziecka do łóżka przez kilkadziesiąt sekund...