to samochody i piosenka w ostatniej scenie. Rzadko wypowiadam się na temat filmów bo
uważam, że często ocena jest kwestią gustu ale takiego gniota to dawno nie widziałem. Gra
aktorska odtwórcy głównej roli Ryana Goslinga jest na niewyobrażalnie niskim poziomie,
już nie wystarczy mieć ładną buzię i dosłownie stać w miejscu i ładnie wyglądać jak to Ryan
Gosling przez cały film pokazał. Fabuła przewidywalna, nie zaskakująca, nudna, ile można
robić części "Za szybcy za wściekli" o tym samym, o samochodach, pieniądzach i
gangsterach, którym to główny bohater sam na sam wymierza sprawiedliwość. Na dodatek
te dialogi, o boże.
"Fabuła przewidywalna, nie zaskakująca, nudna, ile można
robić części "Za szybcy za wściekli" o tym samym, o samochodach, pieniądzach i
gangsterach, którym to główny bohater sam na sam wymierza sprawiedliwość."
Jedno pytanie, oglądałeś ten film? Zdaje się, że nie bardzo...
Oczywiście że bardzo, ba nawet do samego końca, skoro wiem jaka była ostatnia piosenka.
Jeżeli Drive porównujesz do Szybkich i Wściekłych to mam poważne wątpliwości czy oglądałeś, czy przewijałeś, bo jedno z drugim nie ma nic wspólnego poza tym, że w obu filmach bohaterem jest kierowca.
PS. Nie pisz, że ten film to gniot, bo równie dobrze mógłbym napisać, że Ty jako widz jesteś ograniczony...
PS.2 To nie film akcji.
Dlaczego mam nie pisać, że gniot, po to to forum dyskusyjne jest tutaj, żeby się wypowiedzieć na temat filmu.
A co to niby jest dramat ? :D gatunek: Akcja, przykro mi przegrałeś
Kolejny, który dał się nabić w butelkę przez dystrybutora.
http://www.imdb.com/title/tt0780504/
http://en.wikipedia.org/wiki/Drive_%282011_film%29
zgadzam się niestety z anoysath, uwielbiam Ryan'a Gosling'a i kocham oglądać filmy z nim, jednak po tym filmie jestem niemile rozczarowana. najbardziej zasmuciły mnie dialogi, których prawie w ogóle nie było. nie wiem, czy zatrudnili jakiegoś marnego scenarzystę, czy on się tak obijał. może gdyby było więcej dialogów, to film bardziej by mi się spodobał. bo jedyny plus jaki jest w tym filmie to pan Gosling, na którego można sobie popatrzeć ( dziewczyny ) oraz samochody i kilka akcji z pistoletami ( chłopaki ). moim zdaniem 5/10, ale tylko ze względu na Goslinga.
uwazaj bo tu pilnuja tego zje...ego filmu psychofani :) powiesz zle slowo to beda chcieli Cie zbesztac :) film to porazka- parodia filmow o podobnym klimacie
tak, to bardzo słaby film. nudny, czasem odrażający. w warstwie wizualnej, w warstwie intelektualnej też, bo zupełnie nic nie wnosi. natomiast marketingowo; majstersztyk. do bólu wyeksponowany udział wschodzących modnych gwiazd, niezły soundtrack. reżyser zdecydowanie powinien pozostać w niszy chorych thrillerów klasy C.
Chłopaki, nie zrozumieliście filmu... Drive to tak naprawdę dramat pokazujący tragedię ludzi dotkniętych paraliżem mięśni twarzy ;/ przewijaliście film na kompie i stąd te głupie komentarze. Nie poznaliście się na geniuszu reżysera, idźcie oglądać American Pie! A tak w ogóle to on nie umarł tylko odjechał 'gdzieś' bo tak mocno był związany ze swoim samochodem...
:P
Nie jestem "psychofanem", rozumiem, że film, który uważam za świetny może się komuś nie podobać. jednak wypowiedź " ile można
robić części "Za szybcy za wściekli" o tym samym, o samochodach, pieniądzach i
gangsterach" to jeden z najbardziej bzdurnych "komentów" jakie widziałem na filmweb :D
Można znaleźć wiele sensownych argumentów by uzasadnić dlaczego ten film się komuś nie podobał ale Twój był tak nietrafiony, że właściwie sam najlepiej dyskredytuje Twoją wypowiedź.
A niby z jakiej racji jest bzdurny, co źle powiedziałem ? Wszystko się zgadza, są samochody, są pieniądze, są gangstery, nie ma przesłania, nie ma fabuły i voilà mamy kolejną część 'Za szybcy za wściekli'. Brakuje tylko Vin Diesela.
Bzdurny, bo to nie jest następna część tamtego gniota, tylko całkiem inny film zrobiony przez inna ekipę :P
Ten film właśnie tym "brakiem dialogów", gestami bohaterów, muzyką, obrazami tworzy niesamowity klimat. Ta prostota jest urzekająca i hipnotyzująca, a ja osobiście nie lubię pustych naparzanek na ekranie, więc złapał mnie ten film. Takie kino "akcji" to mogę oglądać. ;P
P.S.
Rozumiem, że może komuś się taki film nie spodobać, ale mówienie, że aktor grał na niski poziomie w filmie, w którym trzeba było mimiką i gestami ukazać psychikę bohatera to znaczy, żeś nie skumał, jakie to trudne dla aktora :/ Sama umiejętność gadania naturalnego przed kamerą to nie wszystko.