Klimatyczny. Surowe dialogi. Wyrafinowana muzyka. Ciekawe zdjęcia. Interesujący montaż.
Lepiej bym tego nie ujął. Tak naprawdę właśnie muzyka przykuła moją największą uwagę. Cudownie nawiązuje do różowego, kiczowatego napisu na plakacie... Dla mnie bomba.
A za tę muzykę odpowiadał Angelo Badalamenti. Pamiętacie " Twin peaks." - to też była jego robota
Angelo Badalamenti odpowiadał za muzykę ale do Mulholland Drive a nie do Drive :] Tutaj OST produkował Cliff Martinez. Ale rozumiem że to taki typ internetowego żartu :]
Do głowy by mi nie przyszło ,żeby żartowac z tak poważnych spraw. Masz rację co do Martineza, ale za całość muzyki do filmu odpowiadał Badalamenti. Jeśli masz taką możliwość to po prostu obejrzyj początek filmu. Tam jest wyrażnie napisane : muzyka - Angelo Badalamenti
HRA coś Ci się pomyliło!! Angelo Badalamenti nie pisał muzyki do tego filmu!!! Do Mulholand Drive owszem. A na początku filmu nic takiego nie ma!!
jest angelo na poczatku filmu wymieniony i nie kłócic sie wiecej bo widze ze sa tu niektorzy co jak im pluja w morde to i tak powiedza ze pada
Może to nie to forum, lecz mnie Angelo znany jest z tego, że nagrał płytę z Timem Boothem - wokalistą grupy James. I rzeczywiście jest autorem muzyki w DRIVE. Gdzieś po ośmiu minutach, po tytule i aktorach jest wymieniony. Proszę bez awantur.
No tak . Zgadza się
A co do awantur..... czy ja tu gdzieś złym słowem zgrzeszyłem ?
Krótko i na temat.
Ja pierwszym razem ten film oglądałam, następnym razem będę go smakować. Cieszę się,że na mnie tak podziałał.
co do waszych przekomarzań na temat Martinez czy Badalamenti - wersja krążąca w internecie jest wersją roboczą filmu, tam pierwotnie muzykę skomponował Angelo, natomiast do wersji kinowej już muzykę komponuje Cliff.. skomplikowana sprawa, ale tak właśnie jest ;)