Gdyby tylko reżyser zrezygnował z tej konwencji jaką mamy w tej ekranizacji, a wybrał trochę szybszą. Mógłby z tego powstać naprawdę wybitny film akcji z naprawdę genialną fabułą.
Tak powstał jakiś dziwny zabójczo wolny twór, który pod koniec bardziej mnie nudził dziś ekscytował.
Wielki plus, że ktoś wreszcie ścigał się moim ukochanym Mustangiem GT Shelby.
7/10
Naprawdę uważasz, że gdyby ten film nakręcony był w stylu innych filmów akcji, wciąż byłby tak dobry? Napisałeś, że wtedy byłby wybitny. Nie zgadzam się. Wtedy byłby kolejnym przeciętnym/dobrym filmem akcji. Czym wyróżniałby się od konkurencji? Fabułą? Uważam, że była oklepana.
Drive jest świetnie przemyślaną produkcją. Ta powolność o której mówisz czyni ten film wyjątkowy. Reżyser szanuje każdą scenę i i wcale nie chce filmu skracać, choć mógłby trwać ok 40 min. Spójrz na ten film nie jako na film akcji czy thriller. Spójrz jak na dzieło sztuki, na to jak porusza się kamera, jak współgrają ze sobą barwy, charakteryzacja, gra aktorska, muzyka. Może wtedy spodoba Ci się bardziej ;)
Oczywiście rozumiem jego konwencję, ale mimo wszystko jednak mnie męczyła. Jak będę chciał kontemplować ze sztuką to pójdę do Muzeum Narodowego w Krakowie. Chciałem się dobrze bawić i jeżeli pierwsze 20-30 minut filmu bardzo mi się podobało (no i jeszcze oczywiście scena z Mustangiem) to czym dalej ten film bardziej mnie nudził. Widać kwestia gustu. Na pewno nie napiszę, że film jest słaby, ponieważ jest dobry - jednak w moim odczuciu mógłby być lepszy.