Czy macie tak, że od czasu obejrzenia ,,Drive" jazda nabrała dla Was innego znaczenia? Bo dla mnie tak. Niemal za każdym razem, jak wsiadam za kółko (a mam zwykłą Pandę) mam przed oczami Drivera. Jak jadę, słucham soundtracku filmu albo innych kawałków w tym klimacie, mam okulary przeciwsłoneczne, luzuję się. I myślę sobie, jak to będzię kiedyś bujać się jakimś bardziej klimatycznym wozem w kurtce ze skorpionem - jak fundusze i marzenia pozwolą.
Oj czemu tylko do facetów? ;-)
Co do muzyki z filmu- coś w tym jest. Soundtrack ma magiczną moc. Zdarza mi się jechać w trasę, najczęściej nocą i jak tylko nawinie się któryś kawałek z "Drive'a", odczucia są niebanalne.
To fakt :) Soundtrack jest niesamowity. Dużo lepszy niż sam film, który zawiódł mnie trochę.
Czy innego znaczenia nabrała? Chyba nie, jednak jest z tego większa przyjemność podczas jazdy posłuchać, np. Kavinsky'ego, College, czy niektórych soundtracków Martineza. Więcej luzu - owszem, a podobna kurtka to również niezły wypas. ;)
Oczywiście zgadzam się co do przedmówczyni, wiele kobiet również docenia ten film(co mnie cieszy :P).
Pozdrawiam
PS. Więcej takich filmów. ;)
Sam film aż tak na mnie nie wpłynął, co innego po zarzucenia kartonika LSD - jazda była genialna
Na mnie ten film wpłynął bardzo, bo całkowicie zmienił moje postrzeganie na sztukę. A wrzucenia LSD nie mogę się doczekać, tylko jeszcze nie teraz, mam nadzieję, że w tym roku się uda ;)
Gdzieś w jakiejś dyskusji na temat Drive napisąłeś, że będziesz miał kurtkę Drivera - dobrze pamiętam?
Coś w tym jest. Od czasu obejrzenia "Drive" zawsze jak siadam za kółkiem to przypomina mi się ten film i jeśli nie słucham "Nightcall" albo (rzadziej) "A real hero" to przynajmniej mam w myślach któryś z tych utworów. Mam jednak inne zdanie co do kurtki. Driver to postać fikcyjna i myślę że nie powinno się do niego upodabniać, no chyba że pod względem poświęcenia dla ukochanej osoby, ale nie jeśli chodzi o wygląd. Nie chcę nikogo obrazić, ale to trochę tak jakby mały chłopiec po obejrzeniu "Batmana" chciał kupić sobie taki kostium :). Kurtka ze złotym skorpionem zawsze pozostanie znakiem charakterystycznym filmowego Drivera i nie wiem po co naśladować jego styl w prawdziwym życiu.