Bardzo lubię Goslinga, i szczerze mówiąc bałem się że to nie bedzie film dla niego.To nie żaden aktor filmów akcji jak Stanham m.in więc bałem się że się spali.A tu miłe zaskoczenie w sensie że dalej gosling jest aktorem swoich ról do których pasuje:niepokornych facetów, zakochanych, niespełnionych bohaterów, buntowników itd.I dalej idzie tą samą drogą,choć Drive wydawał się być (przynajmniej po trailerach)kinem akcji.A tu Gosling jednak wiedział jaką rolę bierze - film utrzymany wsumie w typowej dla niego konwencji więc huraa!! Gosling nadal klimatyczny,charakterystyczny,swój... I za to mu chwała!!!Oby cały czas tą drogą!;)Pozdrawiam dla tych którzy rozumieją;)