Bezapelacyjne 10/10. Świetny klimat z idealnie dobraną muzyką, dobry pomysł na film i niesamowity Gosling. Wystarczyło mi 30 minut i dalej nie oglądałem, bo po co, skoro już sam początek zachwyca i wiem, że film jest niesamowity.
Po co oglądać filmy do końca i starać się je zrozumieć. Lepiej nastawić się negatywnie na początku i lecieć na filmweb zrobić z siebie imbecyla i irytować ludzi oceniając świetne filmy na 1 (najlepiej z argumentem, że o gustach się nie dyskutuje). ;] O gustach może nie, ale z głupizną trzeba walczyć.
Cóż, to była ironia ;P Film obejrzałem cały i jest świetny. Ale ciągle czytamy krytyczne komentarze ludzi, którzy nawet nie dokończyli oglądać danego filmu albo od samego początku są nastawieni krytycznie i świetne filmy oceniają bardzo nisko bo mają jakieś "widzimisię". Więc czemuby nie zacząć robić na odwrót ;]
ironia ironią ale ludzie są nieobliczalni i roznie mogą robic ha :D no trzzeba by pomysleć o takim "odwrotnym podejsciu" a duzo sie nastawia negatywnie bo sie naczytają komentarzy przed obejrzeniem filmu :D ja to zawsze tu wchodze po obejrzeniu a nieee :D :D
Zgadzam się zupełnie, film niesamowity... Ale z przykrości stwierdzam, że nie nadający się zupełnie dla szerokiej publiki. Siedziałam w multipleksie i byłam zażenowana poziomem laseczek, które przy przepięknych, milczących scenach (dawno nie widziałam filmu, który tak dobrze grał ciszą), albo zaczynały gadać od rzeczy, albo chichrać się jak jakieś skończone idiotki. 90% osób wyszło z kina niezadowolonych, bo najzwyczajniej w świecie nie byli w stanie pojąć, że dobra akcja, to akcja, naokoło której jest zbudowana fabuła i SENS, a nie głupia napieprzanka, w którą bohater jest bez sensu wrzucony.
Film klimatami mocno nawiązywał do lat 80. i za to duży plus. A sposób, w jaki reżyser budował atmosferę, skrajnie odmienne kolorystycznie oświetlenie, długi wstęp i genialnie, bo krótko, ale treściwie rozegrane momenty akcji... Jak dla mnie ekstra.
Dowód na to, że można zrobić naprawdę MĄDRY film akcji. A że polscy widzowie nie dojrzeli do tego... No cóż, pozdrawiam wszystkie paniusie na obcasikach, które wczoraj był na tym filmie w poznańskim multikinie - może na bema sprzedają jakieś dodatkowe IQ ;)