Wyznaję drajwizm, więc żal mi bardzo, że nasze polskie wydanie na DVD jest takie słabe.
Liche dodatki, błędy w książeczce, opakowanie przypominające dodatek do gazety...
Spartaczyli. Napisałam recenzję tego wydania na moim blogu, zapraszam na
http://chodznafilm.blogspot.com/2012/10/sabe-wydanie-genialnego-filmu-czyli-o.ht ml
Hahahaha, kukujus, święte słowa :)
Beatlesowka, zgadzam się z Tobą w zupełności, zakupiłam przed tygodniem, teraz miałam okazję wnikliwie obejrzeć i fuszerka jaką odwalono załamuje mnie. Wstyd, żeby jedyne polskie wydanie wypuszczono w tak karygodnej oprawie, wstyd. Takie byki w tekście.. Naprawdę, głowy powinny polecieć.
Dopiero teraz zobaczyłam to pytanie. Drajwizm to religia, którą wyznaję, bo:
1. Drive to film, który jest pięknym ukłonem w stronę kina gangsterskiego;
2. Drive ma świetną ścieżkę dźwiękową, idealnie oddającą oniryczny klimat filmu - napisałam o tym na blogu ponownie TUTAJ:
http://chodznafilm.blogspot.com/2012/10/subiektywny-przeglad-najlepszych-scen.ht ml
3. Refn ma genialny warsztat i każdy kadr to arcydzieło - to mistrz stylizacji!
4. Drive to film kontrastów: od czułostek do brutalizmu, od sentymentalnego kiczu do pełnokrwistego thrillera;
5. Drive jest hipnotyzujący, oglądam go regularnie co kwartał zawsze z taką samą radością;
6. Bo Ryan Gosling.
Pewnie bym coś jeszcze wymyśliła, ale zamiast mnożyć przykłady odsyłam na bloga :) Przy recenzji DVD napisałam tez co nieco o samym filmie.
Kukujus, znów masz 100% rację, jak opisywałam film mojej znajomej użyłam dokladnie tych samych słów :) Dlaczego? Bo "Drive" opiera się na aktorskim minimalizmie, emocje biją nie z dialogów tylko mimiki, wyrazu oczu, wyglądu otoczenia i muzyki.. Ten film trzeba chłonąć samym sobą, a ja jako w głębi duszy introwertyczka doskonale to rozumiem.
Również jestem introwertykiem ( + lekko agresywnym jak główny bohater) i mogę się pod tym podpisać
<3
Nie myślałam o tym nigdy w ten sposób, ale ja siebie też mam za introwertyczkę, więc pewnie coś w tym jest ;]