Film zaczyna sie od 50-tej minuty, co zostaje nam marne 45 minut filmu z nie ciekawa i tak
akcja. Film przypomina czeskie produkcje (scenariusz nie jest zbytnio bogaty w slowa)
nawet w wersji japonskiej wiedzial bys o co chodzi. Zle dobrany aktor , to jakis lalus z
przylizanymi na bok wlosami , i debilnym usmieszkiem co mnie irytowalo przez caly film. I
dosc sporo glupawych momentow w filmie. Ogolnie dno, a ktos smial porownywac
mistrzowskiego TRANSPORTERA do tej szmiry. To tak jak by porownywac poloneza do
maserati.
Głupcem jest ten, który porównuje Transportera i Drive bo to dwa zupełnie różne filmy traktujące o czym innym, mające inny klimat, należące do innych gatunków itp. Twoje porównanie zresztą jest bardzo dobre, Transporter przy Drive to jak Polonez przy Maseratti ;)
Film nie jest zły, arcydzieło to nie jest ale można sobie leżąc wygodnie oglądnąć;)
A czy to jest kuźwa film akcji?:D Od tego zacznijmy:D Są gusta i guściki:P Niektórzy wolą czasami się zrelaksowac i zobaczyc coś co ma jakąś fabułę...Coś co rozrusza nasze komórki mózgowe i poruszy serce;P A nie tylko nawalanki. Sam jestem wielkim Fanem filmów Akcji ale ten ma to coś...
Fabułę? Niestety nawet fabuły ciężko się tam doszukiwać... A jeśli już to byłą bardzo oklepana :/
Jakąś godzinę temu oglądałam ten film i twierdzę, że jest wart obejrzenia. Rozumiem, że nie wszyscy lubią takie, albo akurat 'Drive' Wam nie przypadnie do gustu. Ja jednak twierdzę, że jest bardzo dobry. Są drastyczne sceny i trochę się krew polała, ale ja to lubię i film bardzo mi się podobał. Także polecam film i życzę miłego oglądania Tym, którzy go jeszcze nie obejrzeli. ;)
Hahahaha... To twoje Maseratti jest szybkie i błyszczy ale ma tyle głębi co model na wybiegu.
Marcino proponuję byś za 4-5 lat obejrzał te filmy jeszcze raz.
Jeśli będziesz tego samego zdania to mocno się zdziwię.
"Drive" to Dramat Sensacyjny natomiast Transporter to proste kino akcji.
Porównywać te dwa obrazy to istotnie zbrodnia.
Ja jednak stawiam DRIVE o dwie klasy wyżej ,bo niesie ze sobą klimat i emocje ,a nie kopniaki i siniaki.
no kazdy ma swoje zdanie , ja wyrazilem swoje a jak wam sie nie podoba to juz wasz problem:), za 4 lata to ja juz zapomne ze taki nudny film wogole istnial , wiec napewno go nie bede ogladal. sa produkcje do ktorych mozna wracac nawet po 30 latach ,ale ten drive? film do zapomnienia po obejrzeniu. akcja filmu tak szybka jak slimak na jezdni :) Klimat? no jakis tam jest bo spac mi sie chcialo.... (pieknie zamulal) emocje? byly tylko podczas poscigu po napadzie na jubilera za co dalem ocene 2 . Najbardziej idiotyczna scena: w windzie, 1.driver wie ze jest w windzie z kolesiem co chce go kropnac to zaczyna lizac sie z panna zamiast go odrazu zalatwic 2. bandyta chce kropnac drivera to zamiast zrobic to gdy tamten sie lize to czeka az skonczy he he ten film to porazka powaga
A dla mnie scena w windzie jest jedną z ciekawszych.
Była mega zaskakująca. W tobie emocje wywołują szybkie ciosy i wykręcone układy walk.
Mi chodzi o emocje na nieco wyższym poziomie intelektualnym.
Wydaje mi sie ,że nie dorosłeś do tego filmu. Nie mam zamiaru obrażać, bo sam gdy pierwszy raz oglądałem Czas Apokalipsy mając 16-17 lat odebrałem go jako film nudny.
Oglądając go juz jako 25 latek zacząłem zwracać uwagę na wiele innych rzeczy i doszedłem do wniosku że to arcydzieło.
Zapewniam ,że DRIVE za kilka lat zrobi na Tobie inne wrażenie. Daj mu szansę bo warto.
Właśnie chciałem dodać, że "Transporter" ma się mniej więcej tak do "Drive", jak "Rambo 2" do "Czasu Apokalipsy".
Byłem pewny ,że dojdzie do bitki , ale nie sadziłem ,że pocałują się wcześniej.
Dwa skatował tego faceta tak doszczętnie, że postawiłem sobie pytanie do czego jeszcze jest zdolny.
I ta mieszanina Jej niepewności i kiełkującego pytania KIM JEST TEN CZŁOWIEK?
Zajebista scena.
Scena w windzie była ich pożegnaniem, pierwszym i ostatnim pocałunkiem a skatowany bandzior był wynikiem tego jak cholernie wściekły był kierowca, że musi stracić to, czego pragnął.
Dobra scena, dobry film.
a ja się zgodzę z Marcino. Słyszałam wiele pochlebnych opinii o tym filmie, a w rezultacie spotkało mnie wielkie rozczarowanie. Film pseudo ambitny, przez sztucznie zwalniane momenty i wyczekiwanie oczywistych zdarzeń nie tworzy się atmosfery a raczej usypia widza. Częsta wymiana spojrzeń i oszczędność w słowach to nie minus ale to nie wystarczy, żeby stworzyć niepowtarzalny klimat filmu. Bardzo podobały mi się zdjęcia i charakter drivera, wewnętrzny spokój za kierownicą i w życiu prywatnym bez względu na okoliczności - zachowywał zimną krew. Źle się nie oglądało ale myślałam, że będzie dużo lepszy
Tu się zgodzę , ale to już kwestia wrażliwości. Dla mnie te pauzy były tak naturalne i życiowe. może ze mnie stary romantyk, ale przyznaje ,że jestem Mega fanem obrazu.
taa, dużo lepszy. wczoraj oglądałam intouchables i wiem, że go zapamiętam na długo i będę polecać, a drive? raczej nie.
Zgadzam się. Drive nie jest dziesiątkowy , ale na pewno godny uwagi. Znakomity thriller.
I uważaj co nazywasz szmirą bo to było żałosne. Nie podobał Ci się ok - widać, że nie łapiesz klimatu, ale daruj sobie objeżdżanie filmu.
Jak najbardziej się zgadzam, że film totalnie do bani. Brak jakiegoś napięcia, jakiś emocji, sztuczne to wszyskto było. Jedyna akacjia to ucieczka po kradziezy, która i tak jest zepsuta przez mało wiarygodny strach dziewczyny siedzącej na tylnim siedzieniu. Mało drive w "drive", a inaczej film akcji bez akcji....
Ten "film akcji" jest bez akcji, bo to nie film akcji.
Sztuczne, powiadasz. Ciekawe, gdzie to było realistyczne, może w Transformers, a może Transporter, litości, błagam...
To nie film akcji, to film nastroju, pełen emocji i napięcia. Jeżeli masz problem z dostrzeżeniem tego to proszę, opuść to forum i nie kompromituj się.
jak jest napisane?" gatunek:Akcja " w takim razie czegos sie oczekuje po filmie ktory jest w gatunku filmow akcji. Bo film to raczej dramat pod wzgledem scenariusza fabuly i wogole wszystkiego. Transformersow porownujesz do filmu z innej kategorii?? spoko ,widze znasz sie na gatunkach filmow.. Co do transportera to jest akcja naciagana i to zdrowo ale jak milo sie go oglada..... tam jest na co popatrzec emocji nie brakuje a akcja az wylewa sie z ekranu. a drive.... ludzie obudzcie sie ze spiaczki wkoncu :) gra aktorow to jest taka jak by ciagle trzymal im ktos spluwe przy skroni i kazal recytowac swoje kwestie :)
Dokładnie. Oglądałam pełno filmów, które były wzruszające, miały wolniejszą fabulę, ale na celu było coś przekazać widzowi. W tym filmie żadnego przekazu nie widzę, Mjuuuz mówi o emocjach.... syn stracił ojca, żona męża i w tej scenie emocji nie ma żadnych, a przy porządnym filmie powinno wywołać to we mnie jakiś smutek czy wzruszenie. I tak jak Marcino241984 piszę, że jak byk napisane jest że to film akcji wiec sory ale czegoś tu nei rozumiem... ;)
Zwyczajnie tego nie czujecie.
Zupełnie inny rodzaj narracji. Który nie przemawia do młodszych.
DRIVE bym raczej zaliczył do Thrillera, a nie filmu Akcji.
Trzeba wiedzieć co się ogląda , a nie ufać etykietkom producentów, którzy chcąc sprzedać swój film jak największej ilości osób. Wciskają chwytliwe hasełka ,żeby młodzież się jarała. Podobnie było z niedocenionym "SUPER8".
Czy DRIVE ma coś do przekazania prócz historii o miłości okraszonej dramatem - NIE.
Transporter jest filmem w którym jest więcej napięcia i głębi? - NIE
Jak podrośniecie i zobaczycie dużo więcej filmów ,to zrozumiecie ,że Transporter niczego nie wnosi nowego i jest przewidywalny do granic możliwości.
Ma znakomite sekwencje walki, które są widowiskowe same w sobie a tyle w nich realizmu co nic.
W Drive niczego nie jesteśmy pewni do samego końca , a klimat , muzyka i gra aktorska są elementem ktory powinien docenić każdy widz. Nawet taki do którego ten styl nie przemawia. Na tym polega inteligentna ocena. Jeśli potrafimy docenić coś co kompletnie nie leży w naszej wrażliwości oznacza ,że jesteśmy widzem świadomym. A co z resztą??? Gimbusy? :) Niekoniecznie. Po prostu ludzie którzy nie za wiele wiedzą i nie umieją rozmawiać.
Ktoś ładnie napisał na górze "Transporter" ma się mniej więcej tak do "Drive", jak "Rambo 2" do "Czasu Apokalipsy".
kurczaki, wykasowalo mi odpowiedz. Powiem tak, w tym filmie jest mnostwo emocji, jak chocby moment w ktorym Irene chwyta Drivera za reke, albo gdy jest w kuchni gdy jej maz wznosi za nia toast...widac ze cieszy sie z jego powrotu ale jednoczesnie chcialaby byc w innym miejscu, przy kim innym. Widac to szczegolnie w scenie gdy siedzi na korytarzu i odpowiada mu, ze jednak mogl wezwac policje. Moglabym tu tez przywolac scene pocalunku w windzie...jak dla mnie mega namietna:) mimo tego, ze nie bylo cyckow i sliniakow. A w sytuacji, o ktorej piszesz czyli przy utracie meza i ojca...co chcialabys zobaczyc? jak ona wyrywa sobie wlosy z glowy i w szale rozpaczy rozbija rodzinny serwis do kawy? Poza tym mysle, ze ona bardziej zalowala swojego syna w tej scenie niz rzeczywiscie utraty MEZA. Jej serce juz bylo przy kims innym.
W tym fimie podoba mi sie to, ze nie jest przegadany. Niestety sporo obrazow ma to do siebie, ze zagranie emocji musi byc tak wyrazne, tak przerysowane i podkreslone przy okazji odpowiednio dramatyczna muzyka i najlepiej jakas kwestia wyglaszana przez bohatera, zeby widz "idiota" przypadkie nie pomylil sie i nie pomyslal o czyms innym.
Doslownosc czasem jest zbedna.
Film mi sie podobal, nawet bardzo. Ogromny plus za sciezke dzwiekowa i piekne klasyczne samochody no i milo ogladalo sie Goslinga. Jako kobiete :) bardzo cieszy mnie, ze nie jest on typowym holilodzkim przystojniakiem(ach ta ksiezycowata, dluga szczena) ale ma cos tak intrygujacego w sobie, ze filmy z nim oglada sie z przyjemnoscia nananana
http://www.imdb.com/title/tt0780504/
I gdzie gatunek: akcja? Filmweb to nie alfa i omega,a w komentarzach było wielokrotnie pisane, że nie ma nic wspólnego z kinem akcji, ale trzeba czytać, a to już problem...
ale tu jest tak a nie inaczej. nawet jesli to jest ten gatunek co na imdb to nie zmienia faktu ze ten film to kicha. tyle w temacie :)
Jak można poważnie traktować gościa, który w avatarze ma gołą klatę oraz ocenił "transportera 2" na 10....? beka
a czy ktos kaze ci traktowac mnie powaznie ?? wyrazilem swoja opinie mlocie na temat filmu, jak cos nie pasuje to wypad...
Dla mnie maskara... Koleś chodzi po mieście w zakrwawionej kurtce, jeździ rozbitym autem i nikt na to nie zwraca uwagi. O resztę się nie czepiam, no może poza muzyką: 2 kawałki a tak to cały czas irytujące basowe buczenie jak z taniego horroru... Może do filmów w stylu "Musimy porozmawiać o Kewinie" czy "Nasza Klasa" to pasuje, ale na pewno nie tu.
Zawiodłem się.