PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=399746}

Drive

2011
7,2 229 tys. ocen
7,2 10 1 228549
7,4 90 krytyków
Drive
powrót do forum filmu Drive

in plus: klimat lat 80! muzyka - te trzy piosenki (kavinsky - nightcall, college feat. electric youth - a real hero, desire - under your spell) przegenialne, porządna historia, ciekawe ujęcia. by nie zapomnieć o wspaniałych scenach brutalności.
potencjalnie in minus: mam wątpliwości do chyba zbyt dużej dysproporcji w tempie pomiędzy pierwszą połową filmu a drugą. później akcja w porównaniu do tego co było wcześniej zaczęła tak pędzić, że motywacje bohaterów stały się mniej jasne i nie tak wyraźne. myślę, że lepiej można by to rozegrać (co wymagałoby pewnie z 30 minut filmu więcej). także dosyć zawieszone w pustce wykupienie głównego bohatera przez gangsterów. odkąd ten wątek rozmył się w filmie wiedziałem, że będzie mocno powiązany z historią ojca benicio. a wystarczyło pokazać kilka akcji czy wyścigów, w których główny bohater 'pracuje' dla gangsta, nawet w takim ładnym skrócie jaki został zastosowany w scarface, gdy tony buduje imperium. uwiarygodniłoby to wątek i odebrało zbyt dużo przypadkowości. ciekawe jak sprawa była rozwiązana w książce.
no ale nie narzekam, film na pewno dobry, interesujący i świeży. na świeżo właśnie 8-8.5/10

koper_6

Na plus - zgadzam sie ze wszystkim. Szczególnie muzyka robi wrażenie. Stylizowany na lata 80-te psychodeliczny electropop zrobił swoje w budowaniu klimatu. Ujęcia świetne, niektóre (jak te w motelowej toalecie) po prostu mistrzowskie.

Też zauważyłem dysproporcję w dynamice filmu. Rzeczywiście pierwsza połowa jest spokojna i dość dokładna. W pewnym momencie, kiedy akcja nabiera tempa, film rozpędza się do szaleństwa. Można uznać to za potencjalny minus, aczkolwiek ja daję to na plus - bo wg. mnie jest to zabieg budowania klimatu i napięcia.

Do tego wszystkiego muszę dodać aktorstwo Goslinga, bo zachwycił mnie co niemiara. Jego zimny styl, opanowanie, brak mrugania - coś niesamowitego.
Z całą pewnością 8/10.

ocenił(a) film na 9
antman

nie zrozum mnie źle. taki zabieg jest dobry i ciekawy. podobnie było w black swan. tutaj jednak moim zdaniem dysproporcja była zbyt duża. i to nawet nie dlatego, że nagle zaczęło dziać się za dużo i za szybko w porównaniu do tego co było wcześniej, tylko dlatego, że jak pisałem ucierpiało na tym spojrzenie na postaci i jasność ich motywacji. z drugiej strony otwiera to drogę do wolności interpretacji postaci wykreowanej przez goslinga, bo właśnie jego sposób kreacji wraz z tym zatraceniem motywacji spowodowanym przez pędzące wydarzenia i akcję pozwalają na różne analizy jego zachowania. można więc przekuć to w zaletę. dla mnie jednak wspomniana dysproporcja była zbyt wielka i zbyt odczuwalna.

koper_6

A gdzie jest taka możliwość żeby zobaczyć film? Premiera za 3 dni...

nacho_libre

Premiera była w maju.

ocenił(a) film na 9
koper_6

a ja podbiję mój temat. bo jestem ciekawy waszych opinii co do motywacji głównego bohatera. jak pisałem wyżej trochę się to rozmywa w trakcie filmu. wszystko robił przez wzgląd na kobietę, by na końcu kiedy usunął wszystkie przeszkody, odjechać. dlaczego? by wiecznie czuć wolność? bo uznał, że ją przeraził?
jakie jest wasze zdanie?

koper_6

No właśnie, odjechał. Dlaczego? Myślę, że to drugie.
Scena w windzie, gdy najpierw okazuje jej czułość i wrażliwość, by potem roztrzaskać nogą czaszkę faceta i to gdy zobaczył, jak Irene na niego później patrzy było wg mnie jego głównym motywem do odjechania.
Nie zapominajmy, że wcześniej gdy mówi jej o pieniądzach, proponuje jej, żeby wyjechała i dodaje że on może pojechać razem z nią i z synkiem.

Gdy pukała do drzwi pod koniec filmu, miałam nadzieję, że się otworzą i stanie Driver, no ale oczywiście tak się nie stało. Chyba byłoby to zbyt banalne zakończenie :)

strawberryfields

Wydaje mi się, że odjechał aby nie narażać Irene. Bernie w scenie w knajpie mówił mu, że jeśli odda pieniądze to dziewczyna będzie bezpieczna ale on sam nie (''będzie musiał oglądać się za siebie całe życie''). Zostając z nią czy też wyjezdzając z nią ściągną by na nią zemstę gangsterów, Bernie i Nino na pewno mieli wspólników którzy by ich pomścili.
Zrobił to z miłości.
Proste.

ocenił(a) film na 9
krzysztofg84

Myślisz, że jak giną szefowie mafii, gangów to ich podwładni będę mścili się za nich (szefowie musieliby być uwielbiani, a rzadko tak jest ... ) ? Tym bardziej za darmo ... bo przecież pieniądze zostały na parkingu. Moim zdaniem było tak, jak wspominali poprzednicy, uznał, że Ona się go boi, po tym co zobaczyła i postanowił odejść i żyć w samotności (co z resztą leżało w jego naturze ) A film naprawdę wybitny, najlepszy w tym roku na pewno, zobaczymy co na to członkowie pewnej akademii :)

ocenił(a) film na 9
krzysztofg84

poza tym, te pieniądze to był wysoki priorytet. wiedzieli o tym praktycznie tylko bernie i nino, o czym w filmie była mowa. kradzież pieniędzy mafii ze wschodniego wybrzeża to nie jest rzecz, którą ludzie potrzebują się chwalić. więc wydaje się, że ani bohaterowi, ani dziewczynie ze strony mafii nic większego nie groziło.

ocenił(a) film na 9
strawberryfields

Moim zdaniem Driver po tym co zrobił (mimo że zrobił to wszystko dla niej) uznał, że i tak ich związek nie miałby przyszłości. Faktycznie jej spojrzenie zaraz po tym, jak wyszła z windy, mówi samo za siebie. Jednak chciała go później zastać w mieszkaniu, pewnie przemyślała pewne sprawy i może by nawet coś z tego wyszło. Możemy się tylko domyślać :)

koper_6

Główny bohater miał autyzm, problemy ze sobą i fajną kurtkę. Powodem odjazdu była Irene.

ocenił(a) film na 9
strikte

nie wiem jaki jest stopień ironii twojej wypowiedzi, ale to też ciekawy wątek - jak bardzo główny bohater był skrzywiony. ktoś gdzieś w jakiejś recenzji nazwał drive studium agresji. problemy z psychiką to też jeden z tropów. przeczy co prawda obrazowi bohatera jako szlachetnego obrońcy i honorowego wojownika, ale jeżeli film ma być bliski realizmowi to umówmy się, że roztupywanie czyjejś głowy czy dławienie ludzi pociskami do normalnych nie należy. zwłaszcza, by pomóc kobiecie, którą poznało się całkiem niedawno. razi nieadekwatność środków do celu.

właśnie dlatego pisałem o tym zatarciu braku motywacji w drugiej połowie filmu. owszem, zostawia to otwartą drogę interpretacji, ale twórcy nie dali zadowalającej liczby wydarzeń i drobnostek, które wskazywałyby na coś konkretnego. czy naprawdę miłość(?) [a przecież de facto do niczego nie doszło, a więc miłość czysto platoniczna, chociaż z istniejącym napięciem] potrafi popchnąć człowieka do tak okrutnych, i co ważne - niepotrzebnych czynów? do tego strasznie kontrastowa staje się wówczas pierwsza połowa filmu, kiedy bohater uczestnicząc w akcjach wystrzega się raczej bezpośredniej przemocy (nie nosi broni itp.).

dlatego tak czepiam się tego słabego moim zdaniem zarysowania motywacji głównego bohatera. jeżeli nie przyjmujemy wersji o problemach psychicznych (mam na myśli coś więcej niż oczywista antyspołeczność bohatera) ani nie wierzymy w tak bardzo odmieniającą moc tak bardzo eterycznej miłości, to przy próbach innych interpretacji motywów bohatera rażą niekonsekwencje. i wówczas film traci na realizmie.

ocenił(a) film na 10
koper_6

Czepiasz się, Driver tropił i zabijał gansterów nie tylko dla dziewczyny, ale też dla siebie, gdyyby tego nie zrobił, oni zabiliby jego. Od samego początku widać skłonności Drivera do przemocy, przypomnij sobie chociaz scene w barze z gosciem, którrego kiedyś wiózł z napadu, nie powiedizał mu po prostu "wypier..." tylko groził mu wyrafinowaną torturą. A scena z rudą w motelu po napadzie? Jedna z forumowiczek opisała przekonywująco motywacje bohatera"

"przede wszystkim był kierowcą :) nie musiał mówić bo prawdziwi kierowcy (czyt. mężczyźni) mówią niewiele - "liczą się czyny nie słowa" ;)

po drugie był twardzielem - więc nie mógł dużo mówić (rozgadani twardziele są śmieszni więc przestają wzbudzać respekt)

po trzecie był psychopatą co chyba dobrze pokazano w filmie - przybył znikąd więc zapewne tam gdzie był wcześniej narobił już sobie kłopotów, przez 99% czasu był opanowany ale w nielicznych momentach gdy pękał czyli w jego atakach agresji widać było sadystyczne skłonności i brak umiaru - a to jest taka charakterystyka najczęściej, ciche i skryte typki gdy juz wybuchną to pełną parą... nasz bohater poszukiwał adrenaliny i emocji w scenach kaskaderskich i nocnych ucieczkach (ale zawsze był w ich trakcie opanowany, więc zastrzyk hormonu nie był taki duży jak u zwykłego człowieka) więc na pewno nie był do końca "stabilny" emocjonalnie - więc potwierdza się, że był to człowiek po przejściach :)

co do romantyka - gotów był poświęcić się dla kobiety, więc nim zdecydowanie był, choć nie w klasycznym rozumieniu (czyli kwiaty, kolacje i miłe słowa - w gruncie rzeczy to właśnie błędne podejście, bo prawdziwy romantyk to nie ten z kwiatami i słowami ale ten, który dla miłości umie poświęcić nawet swoje życie) - w filmie miłość uderzyła go jakby obuchem w głowę więc prawdopodobnie wcześniej (przez kilka lat pobytu w LA) nie miał zbyt wielu kobiet czytaj faktycznie miał jakieś problemy - czyli był właśnie zamkniętym w sobie samotnikiem, który w końcu postanowił się otworzyć i poświęcić dla drugiej osoby..."