spodziewałem się wersji deluxe Drivera Waltera Hilla(chodz budowanie klimatu, krótkie i zwięzłe dialogi, muzyka która wręcz zastępuje zbedne pogaduszki, o scenach poscigowych nie wspominając) a tu proszę. Niewiele brakowało by film ten był moim skromnym zdaniem typową perełką. Szkoda że produkcja ta sprawia wrażenie niedokończonej, urywane wątki przeplatające się ze świetnie prowadzoną akcją choć wszystko do momentu. Film cholernie nie równy jak moja wypowiedz:D ale ma coś takiego w sobie że trudno wystawić obiektywną ocene daję więc dwie (za całokształt 6/10 za niepowtarzalny klimat 9/10). Ps. ryan niezbyt pasuje do tej roli ale...