Właśnie wróciłam z seansu (w Anglii) i bardzo mi się podobał. Nie powiem, dużo się nie dzieje, ale pokazuje ludzkie rozsterki i jak człowiek się zmaga sam ze sobą. Bardzo dużo emocji i bardzo intensywny film
Czy oglądając w Anglii bez napisów też miałeś problemy ze zrozumieniem bohaterów? :D Ja oglądałem w Holandii z napisami po holendersku i uważam, że to świetny film, ale bohaterowie tak bełkotali, że bez zrozumieć ich bez napisów było nie lada wyzwaniem :D
Mniejsza z napisami. Ważne, że jest Kilian :) W Peaky Blinders cały czas bełkotał i mruczał, a i tak było spoko.