oglądałam to na polsacie jako film na dobranoc, tak nigdy bym sama od siebie go nie ogladała, aczkolwiek musze przyznać, że to był jedyny jak do tej pory film, gdzie podczas sceny (końcówka filmu), w której mieliły się ciała tych zmutowanych ludzi i trafiały one do tych dużych beczek (krew i zmielone kosci, flaki) przyprawił mnie o odruch wymiotny...
trzeba przyznać ohydny :P
Ja też bym raczej po niego nie sięgnął, aczkolwiek osobiście mi się podobał. Jak dla mnie ostatnie 15 minut filmu było zdumieniem. Byłem pewien, że ten mięśniak uratuje tą dwójkę i uciekną razem, a tu niespodzianka ; )