mi sie wydaje ze ten film robili tak scena za scena - jak na wspolnej czy m jak milosc. w ogole zero pomyslu na film, a momenty takie jak gdy ten czarny w fabryce wyciaga latarke z skarpetki to normalnie myslalem ze padne ze smiechu. chyba rezyser sobie takie cos wymyslil, bo nie wiedzial co zrobic, gra aktorska przeceitna do bolu, film strasznie nielogiczny a tego w horrorach nie cierpie ( da sie zniesc jak jeszcze jest 'troche' nielogiczny, ale to co zrobili w wrong turn 2 to przesada! )
Takie sceny jak np czarny wisi w tej fabryce a blondyna siedzi z nimi przy stole i czarny mowi do mutantow pomocy i czemu nam to robicie to normlanie to sa teksty dla 15latkow. A i motyw tego Ramba tez byl zajebiaszczy ;] gorzej sie pewnie nie dalo. no i ta koncowka - oklepana prawie przez kazdy horror.

reasumujac - jest milion takich filmow, dlatego nie ma sensu go ogladac, zdecydowanie gorsza od jedynki, zastanawia mnie tylko to ile mutantow bedzie w 3 czesci, bo of koz koncowka nawet nie daje do myslenia czy bedzie czy nie bedzie. w pierwszej bylo 2 mutantow, teraz cala rodzina z 6 chyba, no to wychodzi ze w kolejnej bedzie cale lesne miasteczko niczym w 'hills have eyes' btw te oba filmy niczym sie nie roznia poza lokalizacja mutantow ;]

pozdro